Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wybory do PE, ale i samorządowe będą prawdopodobnie jednodniowe

0
Podziel się:

Nie tylko wybory do PE, ale i samorządowe w 2014 r. będą najprawdopodobniej
jednodniowe - wynika z rozmów PAP z politykami. PO uważa, że na nowelę kodeksu wyborczego ws.
dwudniowych wyborów jest za późno; przeciwko dwudniowemu głosowaniu jest PiS.

Nie tylko wybory do PE, ale i samorządowe w 2014 r. będą najprawdopodobniej jednodniowe - wynika z rozmów PAP z politykami. PO uważa, że na nowelę kodeksu wyborczego ws. dwudniowych wyborów jest za późno; przeciwko dwudniowemu głosowaniu jest PiS.

Ewentualną nowelizację w sprawie dwudniowych wyborów poparłby Twój Ruch. SLD, PSL i SP zwracają uwagę, że wydłużone głosowanie zwiększa frekwencję, ale i koszty wyborów.

Według Kancelarii Prezydenta bez nowelizacji kodeksu wyborczego nie można zarządzić dwudniowych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Taka sama sytuacje jest w przypadku wyborów samorządowych. Najbliższe eurowybory odbędą się najprawdopodobniej 25 maja, wybory samorządowe jesienią.

Pytana o kwestię ewentualnej nowelizacji kodeksu wyborczego marszałek Sejmu Ewa Kopacz oceniła w środę, że obecnie jest zbyt mało czasu, by przeprowadzić odpowiednie zmiany w kodeksie tak, by zaczęły obowiązywać jeszcze podczas tegorocznych wyborów do PE. "Wybory do europarlamentu są prawie że za chwilę, jeśli chodzi o przyszłość, to się okaże, czy taka potrzeba (nowelizacji) będzie" - zaznaczyła.

Waldy Dzikowski (PO) powiedział PAP, że nie ma rozmów w PO na temat noweli kodeksu wyborczego, która umożliwiłaby dwudniowe głosowanie. Ocenił, że także w przypadku wyborów samorządowych, które odbędą się jesienią 2014 r., jest już za późno, by takie zmiany wprowadzać. Zgodnie z wykładnią Trybunału Konstytucyjnego na 60 dni przed ogłoszeniem wyborów do kodeksu wyborczego nie mogą być wprowadzane istotne zmiany, mogące wpłynąć na wynik wyborów.

Przeciwny dwudniowemu głosowaniu jest PiS. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak ocenił, że dwudniowe głosowanie nie gwarantuje większej frekwencji. Podkreślił także, że aby zapewnić uczciwość wyborów, lepiej, aby odbywały się jednego dnia. "Pamiętajmy, że między jednym a drugim dniem (...) będzie czas, w którym urny znajdą się pod kontrolą iluzoryczną" - powiedział Błaszczak.

Lider Twojego Ruchu Janusz Palikot powiedział PAP, że dwudniowe wybory popiera. "Jesteśmy po pierwsze za dwudniowymi wyborami, za głosowaniem przez internet, za rozszerzeniem kompetencji głosowania przez pełnomocnika i za likwidacją ciszy wyborczej" - wyliczył Palikot.

Z kolei rzecznik SLD Dariusz Joński zaznaczył, że dwudniowe wybory podnoszą frekwencję, ale wiążą się też ze zwiększeniem kosztów. "Wszystkim powinno zależeć, by frekwencja była wyższa. Można by pokusić się o debatę, czy wybory nie powinny być dwudniowe, tylko pamiętajmy, że będzie się to wiązało z podniesieniem kosztów. Warto na ten temat rozmawiać" - powiedział.

Na wyższe koszty zwrócił też uwagę szef klubu PSL Jan Bury. Z drugiej strony - powiedział PAP - pomysł dwudniowych wyborów do PE i samorządowych, może dać "duże zyski dla demokracji" - czyli zwiększyć frekwencję. Zdaniem polityka ludowców, większa frekwencja spowodowałaby, że mandat europosła, czy radnego byłby o wiele silniejszy, niż obecnie. "To sensowna propozycja" - przekonywał Bury.

Sceptyczny wobec pomysłu noweli kodeksu wyborczego jest klub Solidarnej Polski. Jak powiedział rzecznik SP Patryk Jaki, dwudniowe wybory oznaczają większe koszty, a wydane na ten cel pieniądze lepiej przeznaczyć na wsparcie polskich rodzin. Zaznaczył także, że nie należy zrywać z tradycją jednodniowych wyborów.

Możliwość dwudniowego głosowania wprowadził kodeks wyborczy ze stycznia 2011 r. Trybunał Konstytucyjny, który badał kodeks w lipcu 2011 r., uznał za niezgodne z konstytucją dwudniowe głosowanie w wyborach do Sejmu, Senatu i prezydenckich. TK uznał, że dwudniowe głosowanie w wyborach europejskich i samorządowych jest dopuszczalne, ale oznacza to - jak zaznaczył w uzasadnieniu do wyroku - że "powinien o tym przesądzić sam ustawodawca". "To, czy głosowanie w wyborach określonego rodzaju ma być przeprowadzone w ciągu jednego dnia czy dwóch dni powinno wynikać z ustawy, a nie być wynikiem decyzji organu władzy wykonawczej" - czytamy w uzasadnieniu do wyroku.

W kodeksie wyborczym pozostał jednak przepis, który stanowi: "organ zarządzający wybory może postanowić, że głosowanie w wyborach przeprowadzone zostanie w ciągu dwóch dni".

Na stanowisko TK powołała się Kancelaria Prezydenta, która we wtorek poinformowała PAP, że w obecnym stanie prawnym - bez nowelizacji kodeksu karnego - nie jest możliwe zarządzenie głosowania w ciągu dwóch dni. Według kancelarii głosowanie będzie zatem jednodniowe, a wybory odbędą się najprawdopodobniej 25 maja. Wybory do PE zarządza prezydent.(PAP)

kno/ mrr/ as/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)