Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wyrok w procesie współpracowników Ryszarda Niemczyka - w piątek

0
Podziel się:

Biała (PAP) - Wyrok w procesie sześciu bliskich
współpracowników Ryszarda Niemczyka, jednego z najgroźniejszych
polskich przestępców, zapadnie w piątek przed bielskim sądem
okręgowym - poinformował w czwartek rzecznik sądu Jarosław Sablik.

Biała (PAP) - Wyrok w procesie sześciu bliskich współpracowników Ryszarda Niemczyka, jednego z najgroźniejszych polskich przestępców, zapadnie w piątek przed bielskim sądem okręgowym - poinformował w czwartek rzecznik sądu Jarosław Sablik.

Proces toczy się od roku. Członkowie grupy odpowiadają między innymi: za działalność w zorganizowanej grupie przestępczej, porwania, podkładanie bomb, podpalenia i zdetonowanie granatu. Głównym oskarżonym jest znajomy Niemczyka, Krzysztof Sz., pseudonim "Kwadrat". Jest oskarżony między innymi o podżeganie do zabójstwa bielskiego biznesmena Sylwestra O.

Wśród oskarżonych jest także Zbigniew D. Prokuratura zarzuca mu, że sprzedał Niemczykowi broń - pistolet i pistolet maszynowy. Z zeznań świadka koronnego w procesie - nieżyjącego już Adama K. - wynika, że to właśnie tym pistoletem maszynowym Niemczyk posługiwał się przy zabójstwie w grudniu 1999 roku w Zakopanem domniemanego szefa gangu pruszkowskiego, Andrzeja K., pseudonim "Pershing".

Oskarżonym o podżeganie i usiłowanie zabójstwa grozi 25 lat więzienia lub dożywocie; pozostałym za porwania, podpalenia i wymuszenia - od 10 do 15 lat.

Prokuratura zarzuca oskarżonym, że w grupie przestępczej działali w latach 1997-1999. Główny zarzut dotyczy próby zabójstwa bielskiego biznesmena Sylwestra O., który w procesie występuje w charakterze oskarżyciela posiłkowego.

Kłopoty przedsiębiorcy z gangsterami zaczęły się, gdy kupił atrakcyjną działkę na Podbeskidziu. Początkowo jego wspólnikiem miał być Krzysztof Sz. Sylwester O. chciał jednak prowadzić interes sam. Oddał pieniądze Sz. i kupił działkę. Wtedy oskarżony zlecił zabójstwo niedoszłego wspólnika. W latach 1997-99 gangsterzy kilkakrotnie podjęli próby zgładzenia mężczyzny. Został też porwany.

Inny porwany biznesmen, Karol W., został porwany i zmuszony do podpisania umów, na których stracił 870 tys. zł. Stracił m.in. samochód toyota lexus, 75 ton cukru i 20 tys. litrów aromatu spożywczego.

Druga grupa zarzutów wymienionych w akcie oskarżenia to przestępstwa, jakie zlecał swoim "żołnierzom" Niemczyk i zlecenia z zewnątrz, przyjmowane przez jego grupę. Przykładowo jeden z dealerów, który nie uzyskał zgody na otwarcie salonu samochodowego, zapłacił gangsterom 15 tys. zł za podpalenie salonu konkurenta. Gangsterzy wybili siekierą dziurę w oknie i wrzucili do środka butelki z benzyną. Pożar udało się ugasić.

Niemczyk rozpoczął "karierę" na początku 1994 roku od kradzieży samochodów. W latach 1998-1999 miał już na swym koncie m.in. porwania z wymuszeniami dla okupów, podpalenia i podkładanie bomb. Na przełomie 1999 i 2000 r. policja zatrzymała kilku bossów gangu pruszkowskiego. Wpadł też Niemczyk, któremu zarzucono m.in. zabójstwo "Pershinga". Kilka miesięcy później gangster zdołał uciec ze "spacerniaka" więzienia w Wadowicach. Został zatrzymany w Niemczech w kwietniu ubiegłego roku; w maju trafił do aresztu w Raciborzu. (PAP)

szf/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)