Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wystawa polskiej sztuki dekoracyjnej XIX-XX w. "Bracia Łopieńscy"

0
Podziel się:

Laur zwycięzcy Konkursu Chopinowskiego oraz najwybitniejsze dzieła sztuki
brązowniczej warszawskiej wytwórni brązów "Bracia Łopieńscy" - będzie można obejrzeć w Muzeum
Okręgowym w Koninie.

Laur zwycięzcy Konkursu Chopinowskiego oraz najwybitniejsze dzieła sztuki brązowniczej warszawskiej wytwórni brązów "Bracia Łopieńscy" - będzie można obejrzeć w Muzeum Okręgowym w Koninie.

Wystawa, której wernisaż zaplanowano na sobotę, przedstawia - na przykładzie funkcjonowania najstarszej warszawskiej firmy brązowniczej "Bracia Łopieńscy" - dzieje polskiego rzemiosła artystycznego od drugiej połowy XIX w. aż po czasy współczesne.

"Wśród eksponatów będzie można obejrzeć m.in. srebrny wieniec z pogrzebu Juliusza Słowackiego na Wawelu, odlaną przez Jana Łopieńskiego rzeźbę św. Sebastiana autorstwa Andrzeja Pruszyńskiego, a także figurę fauna grającego na syrindze Konstantego Laszczki. Widzowie będą mogli zobaczyć także Laur Chopina: srebrny wieniec laurowy, którą otrzyma laureat Konkursu Chopinowskiego w 2015 r." - mówiła PAP autorka wystawy Elżbieta Żaczek, podkreślając, że Łopieńscy od początku tego prestiżowego konkursu pianistycznego wykonywali jego zwycięskie trofea.

Jak dodała, wystawa przedstawi także ikonograficzne dzieje wytwórni Łopieńskich oraz warsztat brązownika - z jego oryginalnymi narzędziami.

"Podziwiając pomnik lub rzeźbę odlaną w brązie, myślimy zazwyczaj o twórcy dzieła, za którego uważamy rzeźbiarza, rzadziej natomiast myślimy o żmudnej pracy brązownika, który bezkształtnej bryle metalu nadaje rzeczywisty kształt dzieła sztuki" - powiedziała PAP historyk sztuki Monika Bryl z Domu Aukcyjnego OSTOYA w Warszawie, które na potrzeby wystawy udostępniło część zbiorów.

Droga powstawania dzieła sztuki brązowniczej - jak tłumaczyła - jest długa i wymaga skomplikowanych czynności. "Tworząc przedmiot o czasem bardzo wyszukanym kształcie trzeba przejść wiele etapów: od projektu, wykonania modelu i odlewniczej formy, następnie zalania jej metalem o temperaturze ponad tysiąca stopni Celsjusza i opracowanie surowego odlewu, aż do cyzelowania, patynowania i złocenia. Każda z tych czynności wymaga ogromnej wiedzy fachowej i doświadczenia, gdyż jeden fałszywy ruch może doprowadzić do całkowitego zniszczenia jeszcze nie powstałego przedmiotu" - powiedziała Bryl.

W jej ocenie, dorobek wytwórni Braci Łopieńskich umiejscawia polską sztukę dekoracyjną w czołówce europejskiej. "Ich warszawska wytwórnia była na początku dwudziestego wieku uważana za największą wytwórnię brązów na wschód od Berlina" - powiedziała Bryl, podkreślając, że w kręgach kolekcjonerów i miłośników sztuki nazwisko Łopieńskich jest doskonale znane.

Wystawę tworzy ponad 200 obiektów, które zostały wypożyczone z kolekcji, m.in. Muzeum Narodowego w Warszawie, Muzeum Narodowego w Krakowie, Muzeum Historycznego m. st. Warszawy, Muzeum Książąt Lubomirskich - Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Wrocławiu oraz Muzeum Narodowego w Poznaniu. Eksponaty pochodzą także ze zbiorów prywatnych: rodziny Łopieńskich i kolekcjonerów z Warszawy i Konina. Wystawie towarzyszy publikacja "Tradycje prawdziwe - Łopieńscy".

"Bracia Łopieńscy" to jedna z najsłynniejszych polskich wytwórni dzieł sztuki brązowniczej przełomu XIX i XX w. i lat międzywojennych ubiegłego stulecia. Jej tradycje sięgają roku 1862, gdy swą działalność rozpoczął Jan Łopieński - rzeźbiarz, cyzeler, brązownik i odlewnik. Wyroby Łopieńskich charakteryzował wysoki kunszt artystyczny, perfekcyjna jakość wykonania i różnorodność oferty. Fabryka wytwarzała srebra oraz brązy salonowe i stołowe, rzeźbę monumentalną, epitafijną, dekoracyjną i okolicznościową, elementy architektoniczne, aparaturę oświetleniową, paramenty kościelne, przedmioty pamiątkowe oraz galanterię.

Wystawę "Bracia Łopieńscy. Polska sztuka dekoracyjna XIX-XX w." będzie można oglądać do końca lutego 2011 r.(PAP)

nno/ ls/ dym/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)