Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wyznawcy islamu obchodzą Święto Ofiarowania; obrońcy zwierząt protestują

0
Podziel się:

#
dochodzi więcej szczegółów uroczystości i stanowisko min. rolnictwa
#

# dochodzi więcej szczegółów uroczystości i stanowisko min. rolnictwa #

15.10. Bohoniki (PAP) - Polscy wyznawcy islamu rozpoczęli we wtorek obchody 4-dniowego Święta Ofiarowania, którego symbolem jest składanie ofiar ze zwierząt. Przeciwko ubojowi rytualnemu protestowali obrońcy praw zwierząt, doszło do przepychanek.

Kurban Bajram to jedna z dwóch najważniejszych w roku muzułmańskich uroczystości religijnych. W województwie podlaskim, gdzie są największe w kraju skupiska polskich muzułmanów pochodzenia tatarskiego, uroczystości odbyły się m.in. w zabytkowych meczetach w Bohonikach i Kruszynianach oraz domu modlitw w Białymstoku.

Symbolem Kurban Bajram jest składanie ofiar ze zwierząt. Rytuał odbywa się na pamiątkę ofiary Ibrahima (Abrahama), który chciał poświęcić Bogu swego syna Ismaela. Zwierzęta ofiarne fundują ci muzułmanie, których na to stać, a mięso dzielone jest między uczestników uroczystości.

Na święto do Bohonik przyjechali polscy muzułmanie nie tylko z regionu. Wiele osób ma tu bowiem swoich krewnych, albo groby bliskich. Po modlitwach w meczecie, za Domem Pielgrzyma znajdującym się na pobliskiej posesji, miał mieć miejsce rytualny ubój kilku baranków.

W ubiegłym tygodniu taki ubój w Bohonikach zapowiedział mufti Tomasz Miśkiewicz z Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP. Wystosował wówczas stanowisko, w którym oświadczył, że "społeczność muzułmańska w Polsce ma prawo do uboju rytualnego zwierząt zgodnie z wiarą, tradycją i obyczajami mniejszości tatarskiej".

Powołując się na opinie prawne, które posiada, powiedział, że w Polsce nie obowiązuje obecnie zakaz uboju rytualnego, gdyż nasz kraj nie dokonał skutecznej notyfikacji w Komisji Europejskiej nowych przepisów, które miały go zakazywać. We wrześniu takie stanowisko przedstawił rządowi. Uważa, że w Kurban Bajram można dokonać uboju legalnie, a polski rząd nie respektuje unijnego rozporządzenia o ochronie zwierząt, w którym jest zapis o możliwości takiego uboju religijnego.

Zapowiedź uboju ściągnęła do Bohonik nie tylko licznych dziennikarzy, ale także działaczy broniących praw zwierząt - przedstawicieli OTOZ Animals. Chcieli oni uniemożliwić ubój, który uważają za niezgodny z obecnie obowiązującym w Polsce prawem, a nawet zabrać zwierzęta. Nie zostali jednak wpuszczeni na posesję, gdzie znajduje się Dom Pielgrzyma, oznaczoną jako "teren prywatny". Doszło do utarczek słownych z uczestnikami uroczystości, ale poważniejszych incydentów nie było.

W rozmowie muftiego z przedstawicielami OTOZ Animals każda ze stron została przy swoim stanowisku. Ci ostatni informowali dziennikarzy, że zawiadomili organy ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jak mówili, zrobili to już przed wtorkowymi uroczystościami, po publicznych wypowiedziach muftiego, że zamierza on dokonać uboju rytualnego w Bohonikach.

Doszło do utarczek słownych, ale żadnych poważniejszych incydentów nie było. Działacze OTOZ Animals skarżyli się też, że mimo wielokrotnych prób telefonicznych, w obecności dziennikarzy, nie uzyskali pomocy policji, zamierzali bowiem w jej asyście wejść na posesję, uniemożliwić ubój i zabrać zwierzęta. Do chwili nadania tej depeszy policja nie odniosła się do sprawy.

Czy doszło do uboju rytualnego, nie wiadomo. Z rozmów PAP z przedstawicielami społeczności muzułmańskiej wynika, że niewykluczone, iż odbył się on w innym miejscu, lub odbędzie się w czasie święta, ale w innym terminie. Wcześniej mufti Miśkiewicz poinformował, że część ofiarodawców zwierząt, w związku z zamieszaniem i w obawie o sankcje karne, wycofała się.

Stanowisko ministra administracji i cyfryzacji Michała Boniego ws. uboju rytualnego wydało we wtorek MAC. "Uważam, że ważne jest zrozumienie potrzeb każdej, nawet najmniejszej, wspólnoty religijnej. W obecnej sytuacji prawnej to Trybunał Konstytucyjny powinien rozstrzygnąć, jaka jest relacja pomiędzy uprawnieniami konstytucyjnymi, dającymi prawo do swobody religijnej i realizacji wszystkich rytuałów a zapisami Ustawy o Ochronie Praw Zwierząt" - oświadczył Boni.

Jego zdaniem bardzo ważne jest, żeby "w tej napiętej i niejednoznacznej prawnie sytuacji uszanować potrzeby związane ze świętami religijnymi tych wspólnot". "Rozumiem trudną sytuację wspólnot religijnych w okresie oczekiwania na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Szanuję zwyczaje i potrzeby religijne wspólnot wyznaniowych. Trzeba szczególnej wrażliwości by w tej sytuacji nie urazić niczyich przekonań i zachować wstrzemięźliwość wszystkich stron" - poinformował Boni.

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi także wydało komunikat i przypomniało, że od 1 stycznia 2013 r. możliwe jest dokonywanie uboju zwierząt według szczególnych metod wymaganych przez obrzędy religijne m.in. pod warunkiem, że ubój odbywa się w rzeźni, a zwierzę zostało uprzednio ogłuszone. Przypomniało też, że za złamanie zakazu grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat.(PAP)

rof/ malk/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)