Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wznowiony proces Białorusina sądzonego za oszustwa kredytowe

0
Podziel się:

Sąd Rejonowy w Białymstoku nie ogłosił w piątek wyroku i wznowił proces
Białorusina Andrieja Żukowca, oskarżonego w Polsce o oszustwo bankowe na Białorusi. Prokuratura
zarzuca mu oszustwo przy uzyskaniu prawie 700 tys. dolarów kredytów w dwóch bankach.

Sąd Rejonowy w Białymstoku nie ogłosił w piątek wyroku i wznowił proces Białorusina Andrieja Żukowca, oskarżonego w Polsce o oszustwo bankowe na Białorusi. Prokuratura zarzuca mu oszustwo przy uzyskaniu prawie 700 tys. dolarów kredytów w dwóch bankach.

Sąd zdecydował bowiem, że zwróci się do Ministerstwa Sprawiedliwości RP o nadesłanie tekstów prawa białoruskiego - kodeksu karnego Białorusi a także białoruskiego kodeksu postępowania karnego.

Chce - biorąc pod uwagę tezy mowy końcowej obrońcy Andrieja Żukowca - zapoznać się z tymi przepisami i ustalić, czy rzeczywiście doszło do przedawnienia w prawie białoruskim, przestępstw zarzucanych oskarżonemu. Proces został odroczony do 1 lutego 2013 roku.

Żukowiec, który przebywa w Polsce od ponad dziesięciu lat, nie przyznaje się do zarzutów i od początku przekonuje, że nadesłane z Białorusi dowody przeciw niemu są sfałszowane, a sprawa ma związek z jego działalnością w antyłukaszenkowskiej opozycji.

Przed tygodniem odbyły się mowy końcowe w tym procesie. Prokurator zażądał dla Białorusina dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat, 25 tys. zł grzywny i obowiązku naprawienia szkody bankom.

Obrońca Żukowca i on sam wnioskowali o uniewinnienie. Wśród argumentów obrony był fakt przedawnienia w prawodawstwie białoruskim takich przestępstw, których popełnienie Żukowcowi zarzucono. W ocenie obrony, stało się to w 2009 roku.

Mecenas Rafał Poniewierski powtórzył w piątek w rozmowie z dziennikarzami, że biorąc pod uwagę przekład przepisów białoruskich dołączony do akt sprawy, należy wprost stwierdzić, że te przestępstwa uległy przedawnieniu na Białorusi.

Wyjaśnił, że chodzi o warunek tzw. podwójnej karalności, czyli aby można było cudzoziemca skazać w Polsce za przestępstwo w innym kraju, czyn musi być karalny w obu. Jeśli na Białorusi doszło do przedawnienia karalności, w Polsce cudzoziemiec powinien być uniewinniony.

Żukowiec powiedział PAP, że choć czekał na wyrok, decyzję sądu uważa za słuszną. "Moja obrona wskazała na to, że na Białorusi nastąpiło przedawnienie i powołała się na przepisy, które znajdują się w aktach sprawy. Ale to są niepełne przepisy, dlatego uważam, że jako prawnik sędzia postąpił słusznie, bo żeby wydać wyrok, musi tę sprawę dokładnie zbadać" - powiedział.

Proces Andrieja Żukowca, to jedna ze spraw najdłużej prowadzonych przed białostockim sądem rejonowym. Toczy się w Białymstoku, bo Żukowiec - poszukiwany listem gończym na Białorusi - został zatrzymany w tym mieście w 2001 r., a miejscowy sąd nie zgodził się na wydanie go Białorusi, oceniając, że nie ma on tam szans na uczciwy proces.

Białorusin przedstawił dowody na swoje związki z opozycją antyłukaszenkowską, a sąd uznał, że w tej sytuacji wydanie go Białorusi jest prawnie niedopuszczalne.

Białorusini przekazali materiały w jego sprawie Prokuraturze Okręgowej w Białymstoku, a ta oskarżyła Żukowca. Akt oskarżenia trafił do sądu w 2006 roku, ale potem przez kilka lat sprawa krążyła między sądem rejonowym i okręgowym w Białymstoku oraz prokuraturą. Materiał dowodowy był uzupełniany, zmieniała się właściwość sądów.

Ostatecznie w połowie 2010 r. proces ruszył przed Sądem Rejonowym w Białymstoku. Główna jego trudność polegała na tym, że dowody pochodzą z zagranicy. Stamtąd pochodzą dokumenty, które trzeba było przetłumaczyć, stamtąd też byli świadkowie. Przesłuchując ich, sąd korzystał z pomocy prawnej sądów na Łotwie i Białorusi. (PAP)

rof/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)