W Dakarze, w Afryce, na najbiedniejszym kontynencie globu, gdzie miliard ludzi żyje za mniej niż dolara dziennie, rozpoczęło się w niedzielę XI Światowe Forum Społeczne (WSF) z udziałem alterglobalistów ze 120 krajów.
Kilkadziesiąt tysięcy ludzi wzięło udział w barwnym pochodzie ulicami stolicy Senegalu poprzedzającym otwarcie obrad Forum, które na siedem dni uczyni z Dakaru stolicę ruchu alterglobalizacyjnego.
Obrady WSF, które zaczynają się w tydzień po Światowym Forum Ekonomicznym organizowanym w alpejskim kurorcie Davos, zgromadziły wielu ekonomistów, intelektualistów, pisarzy i polityków, którzy poszukują alternatywy dla globalizmu w obecnej postaci.
Jednym z najbardziej oczekiwanych wystąpień na XI WSF jest przemówienie byłego prezydenta Luiza Inacio Luli da Slivy, twórcy brazylijskiego cudu gospodarczego.
W ciągu ośmiu lat swych rządów zdołał urzeczywistnić program wyprowadzenia 20 milionów, to jest połowy spośród najbiedniejszych obywateli swego kraju, ze strefy absolutnego ubóstwa.
Realizowanym z powodzeniem programem reform społeczno-gospodarczych Luli jest program "Zero Głodu".
Inny polityk latynoamerykański, prezydent Boliwii Evo Morales, powiedział w niedzielę na otwarciu obrad Forum: "Kapitalizm przechodzi kryzys finansowy, kryzys energetyczny i przynosi nam teraz kryzys żywnościowy. Niestety, to ludzie biedni - chłopi, rdzenna ludność (Ameryki Łacińskiej) - Indianie, robotnicy i niezamożni mieszkańcy miast - muszą płacić cenę tego kryzysu".
Jednym z problemów, które będą dyskutowane na XI WSF będzie dostęp do podstawowych dóbr i usług, takich, jak woda, światło, energia. Uczestnicy ruchu alterglobalizacyjnego są na ogół przeciwnikami ich prywatyzacji.(PAP)
ik/ kar/
8284466 8284734 8282241