Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Z-ca szefa SG WP gen. Stachowiak jesienią odejdzie z wojska

0
Podziel się:

Pierwszy zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. broni
Mieczysław Stachowiak jesienią odejdzie z armii. Powodem, jak podaje SGWP, jest pogarszający się
stan zdrowia.

Pierwszy zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. broni Mieczysław Stachowiak jesienią odejdzie z armii. Powodem, jak podaje SGWP, jest pogarszający się stan zdrowia.

Rzecznik Sztabu płk Sylwester Michalski w wydanym w komunikacie poinformował, że "gen. broni Mieczysław Stachowiak, po 40 latach służby wojskowej, złożył drogą służbową, zgodnie z zapisami ustawy pragmatycznej i obowiązującymi procedurami, wniosek o zwolnienie z zawodowej służby wojskowej z końcem września br.". Do tego czasu generał będzie kontynuował służbę na stanowisku.

"Jedynym powodem decyzji generała jest jego pogarszający się stan zdrowia" - zaznaczono w komunikacie.

Gen. Stachowiak po śmierci gen. Franciszka Gągoła, który zginął w katastrofie prezydenckiego samolotu, krótko pełnił obowiązki szefa SGWP. Po objęciu stanowiska szefa SGWP przez gen. Mieczysława Cieniucha pozostaje jego pierwszym zastępcą.

Stachowiak ma 58 lat. Służbę wojskową rozpoczął w 1971 r. Jest absolwentem Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Pancernych, Akademii Sztabu Generalnego WP w Rembertowie oraz Akademii Bundeswehry w Hamburgu. Dowodził m.in. 12 Szczecińską Dywizją Zmechanizowaną i 2. Korpusem Zmechanizowanym w Krakowie. Był m.in. asystentem szefa SGWP; w maju 2007 r. został wyznaczony na stanowisko pierwszego zastępcy.

We wtorek wypowiedzenie stosunku służbowego zawodowej służby wojskowej z dniem 30 września złożył czasowo dowodzący Siłami Powietrznymi po tragicznej śmierci gen. Andrzeja Błasika, gen. dyw. Krzysztof Załęski. Nieoficjalnie media informują, że generał miał zastrzeżenia do sytuacji, w jakiej znalazło się lotnictwo.

Pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski zapowiedział w środę, że w najbliższym czasie powoła dowódcę Sił Powietrznych oraz Wojsk Lądowych, a także Dowódcę Operacyjnego Sił Zbrojnych. Wcześniej marszałek informował, że dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych zostaną powołani po wyborach prezydenckich; planował jedynie mianowanie dowódcy operacyjnego, odpowiedzialnego za misje zagraniczne.

W środę Komorowski ocenił, że powołanie nowego dowódcy Sił Powietrznych jest konieczne, dlatego że "jest to ten rodzaj sił zbrojnych, gdzie jest największe rozchwianie". Nowy dowódca Wojsk Lądowych jest natomiast potrzebny, ponieważ - jak powiedział - siły te są "w tej chwili najbardziej zaangażowane, także w akcje pomocy w ramach obrony przed powodzią".

Od kilku tygodni wśród kandydatów na stanowisko dowódcy operacyjnego wymieniani byli: przez wojskowych - gen. Jerzy Michałowski, zaś przez polityków - gen. Edward Gruszka. Jako kandydat na dowódcę Sił Powietrznych wskazywany był gen. Lech Majewski. Wśród osób, które mogłyby dowodzić Wojskami Specjalnymi, wymieniano m.in. gen. Marka Olbrychta. Według mediów, na Cytadeli, gdzie mieści się dowództwo Wojsk Lądowych, najważniejsze stanowisko mógłby objąć gen. Zbigniew Głowienka.

10 kwietnia w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem zginęli najwyżsi rangą wojskowi - dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych - Wojsk Specjalnych, Marynarki Wojennej, Sił Powietrznych i Wojsk Lądowych, szef Sztabu Generalnego WP i dowódca operacyjny SZ. (PAP)

ktl/ abr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)