Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Za tydzień wyrok ws. Wielkanowski kontra "Rzeczpospolita"

0
Podziel się:

Za tydzień warszawski sąd apelacyjny ogłosi
wyrok w cywilnym procesie, jaki sędzia Zbigniew Wielkanowski z
Torunia wytoczył byłym już dziennikarzom "Rzeczpospolitej". Chodzi
o artykuł z 2000 r. w którym opisano m.in. jego znajomość z
lokalnym gangsterem.

Za tydzień warszawski sąd apelacyjny ogłosi wyrok w cywilnym procesie, jaki sędzia Zbigniew Wielkanowski z Torunia wytoczył byłym już dziennikarzom "Rzeczpospolitej". Chodzi o artykuł z 2000 r. w którym opisano m.in. jego znajomość z lokalnym gangsterem.

W tekście "Sędzia do wynajęcia" z listopada 2000 r. Anna Marszałek i Bertold Kittel napisali w "Rz", że Wielkanowski utrzymywał kontakty z toruńskim półświatkiem (czego nigdy nie dowiedziono). Ówczesny minister sprawiedliwości Lech Kaczyński odwołał jednak sędziego z funkcji szefa wydziału toruńskiego Sądu Rejonowego. Według gazety, sędzia wydał "kompromitujący" wyrok w głośnej sprawie strzelaniny w toruńskim sądzie. Kilka miesięcy później sędzia oraz prezes sądu w tajemniczych okolicznościach mieli - według gazety - stać się właścicielami luksusowych limuzyn.

Wielkanowski pozwał za to dziennikarzy "Rz" oraz wydawcę i redaktora naczelnego gazety, domagając się przeprosin w wielu mediach i odwołania postawionych mu zarzutów. 31 lipca 2006 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił pozew sędziego niemal w całości nakazując dziennikarzom przeprosiny w "Rzeczpospolitej", "Gazecie Wyborczej", kilku tytułach lokalnych a także w TVP.

W czwartek Sąd Apelacyjny w Warszawie badał odwołanie pełnomocników pozwanych. Wnieśli oni o zmianę wyroku i orzeczenie, że nie muszą przepraszać Wielkanowskiego.

Pełnomocnik dziennikarzy mec. Barbara Kondracka podkreśliła, że nawet sąd I instancji zauważył, iż zachowanie Wielkanowskiego na początku lat 90., gdy kupował części zamienne bez faktury do swego samochodu, było "nierozważne" - mimo to sąd uwzględnił pozew sędziego.

"Nie rozumiemy, czemu sąd odmówił dziennikarzom +Rzeczpospolitej+ prawa do krytyki. Media mogły ocenić to zachowanie sędziego w sposób bardziej jaskrawy. Takie postępowanie - kupowanie części bez faktury to godzenie się na zakup rzeczy pochodzących z przestępstwa. Jeśli robi to sędzia sądu karnego, musi liczyć się z krytyką" - mówiła.

Drugi pełnomocnik pozwanych, mec. Jacek Kondracki atakował przede wszystkim formalną stronę wyroku. Wskazywał, że sąd I instancji stwierdził jedynie, że przeprosiny w TVP mają nastąpić "przed wszystkimi wiadomościami" nie rozróżniając ani poszczególnych anten ani tytułów programów informacyjnych.

Wskazywał też, że wyrok określił, iż przeprosiny muszą być w ramce o wymiarach przewyższających nawet rozmiar strony "Rzeczpospolitej", która ukazuje się w największym formacie ze wszystkich polskich gazet. "Ten wyrok jest po prostu niewykonalny" - skonkludował mec. Kondracki.

Reprezentujący Wielkanowskiego mec. Jacek Brudzyński był za utrzymaniem wyroku I instancji, bo - jak mówił - sąd ten prawidłowo ustalił stan faktyczny i słusznie nakazał dziennikarzom przeprosiny.

"Pozwani Marszałek i Kittel nie pracują już w +Rzeczpospolitej+ i nie jest to bez związku z tym procesem" - powiedział mec. Brudzyński, co wzbudziło gwałtowny protest strony pozwanej. "Przecież z +Rzeczpospolitej+ odchodzą ostatnio tabuny dziennikarzy, bo zmienił się jej profil! Każdy to wie!" - replikował mec. Kondracki. Gdy prawnik Wielkanowskiego podtrzymał swe słowa, również sąd zwrócił mu uwagę na ich niestosowność.

Sąd oznajmił, że swój wyrok ogłosi za tydzień, 2 sierpnia.

Po artykule w "Rz" media wielokrotnie pisały o Wielkanowskim. W 2002 r. został on zawieszony w czynnościach w związku ze złożeniem fałszywego doniesienia na swą byłą partnerkę - studentkę Beatę K., której zarzucił pomówienie go o wywołanie w 1998 r. awantury w jej mieszkaniu. Okazało się jednak, że to sam sędzia ją wywołał.

Gdy w 2004 r. sędziowski sąd dyscyplinarny uchylił mu immunitet sędziowski, by mógł odpowiadać w tej sprawie, jednocześnie pozbawiono go połowy wynagrodzenia - do czasu prawomocnego zakończenia jego procesu karnego. (PAP)

wkt/ wkr/ par/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)