Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zabójca z Łodzi usłyszał zarzuty

0
Podziel się:

Ryszarda C.: Nienawidzę PiS, chciałem wyrazić swoje poglądy.

Zabójca z Łodzi usłyszał zarzuty
(PAP/Rafał Goły)

Prawdopodobnie jeszcze dziś łódzka prokuratura skieruje do sądu wniosek o aresztowanie 62-letniego Ryszarda C., który wczoraj w łódzkiej siedzibie PiS zastrzelił jedną osobę, a drugą ciężko ranił nożem. Grozi mu kara dożywotniego więzienia.

_ - Prawdopodobnie podejrzany nie będzie już dziś przesłuchiwany w prokuraturze, bowiem wcześniej już odmówił składania wyjaśnień. Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj będzie możliwe skierowanie wniosku o jego tymczasowe aresztowanie _ - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.

Dodał, że prokuratorzy przesłuchują kolejnych świadków, z udziałem prokuratora przeprowadzana jest sądowo-lekarska sekcja zwłok zastrzelonego mężczyzny. _ Czekamy na spływ kolejnych materiałów z policji. Wiemy, że zostały przeprowadzone badania broni i czekamy na ekspertyzę _ - dodał prokurator.

Prokuratura przedstawiła 62-letniemu Ryszardowi C. zarzuty zabójstwa i usiłowania zabójstwa z użyciem broni palnej. Według śledczych, w obu przypadkach zastosowanie przez niego przemocy było związane z przynależnością partyjną obu ofiar.

W prokuraturze mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Prawdopodobnie konieczne będzie przeprowadzenie badań psychiatrycznych.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/117/t113781.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/kaczynski;tusk;mowi;jak;gomulka;bo;sie;boi,250,0,695802.html) Kaczyński: Tusk mówi jak Gomułka, bo się boi
Śledczy dokonali oględzin miejsca zdarzenia, zabezpieczyli ślady i przesłuchali dotąd kilkunastu świadków. Zabezpieczono narzędzia zbrodni - pistolet i nóż. Zdaniem śledczych, fakt, że mężczyzna był uzbrojony, może świadczyć o tym, że przyszedł do siedziby PiS z zamiarem zabójstwa.

Według nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do sprawy, Ryszard C. podczas rozmowy z policjantami mówił, że nienawidzi PiS i rządów tej partii przed kilkoma laty, oraz że ma nowotwór i zostało mu kilka miesięcy życia i w ten sposób chciał wyrazić swoje poglądy polityczne. Po zatrzymaniu w rozmowie z policjantami domagał się nawet kontaktu z dziennikarzami, by mógł wyrazić swoje poglądy.

Broń - jak twierdzi - kupił jeszcze w czasach PRL. Po badaniu okazało się, że była to broń ostra - pistolet Walter z okresu II wojny światowej. Okazało się też, że mężczyzna ma podwójne obywatelstwo polsko-kanadyjskie, bowiem przez lata pracował w Kanadzie.

Ryszard C. to były taksówkarz, mieszkaniec Częstochowy, wcześniej nie był notowany. W lipcu wymeldował się z częstochowskiego mieszkania. Według nieoficjalnych informacji, od 13 października przebywał w Łodzi - mieszkał w dwóch łódzkich hotelach. Po mieście jeździł samochodem z jednej z wypożyczalni aut. Policjanci zabezpieczyli samochód, w którym znaleziono m.in. laptopa.

Ryszard C. nie miał pozwolenia na broń palną. W czasie ataku był trzeźwy. Z informacji policji wynika, że cieszył się pozytywną opinią w miejscu zamieszkania; był typem samotnika i nie powodował konfliktów.

Do tragedii doszło we wtorek przed południem w siedzibie PiS znajdującej się w samym centrum miasta, w pasażu Schillera. Napastnik wszedł na pierwsze piętro kamienicy, gdzie mieszczą się biura europosła Janusza Wojciechowskiego i posła Jarosława Jagiełły; zaatakował znajdujące się tam osoby.

Zastrzelił Marka Rosiaka, męża b. wiceprezydent Łodzi, asystenta europosła Wojciechowskiego i ciężko ranił nożem 39-letniego asystenta posła Jagiełły - Pawła Kowalskiego. Wiadomo, że sprawca wystrzelił wszystkie naboje; Rosiaka trafiły co najmniej trzy kule.

Ranny asystent trafił do szpitala im. WAM, gdzie przeszedł operację. Jego stan określany jest jako stabilny. Podczas operacji zszyto mu ranę na szyi. Zaszła również potrzeba przeprowadzenia zabiegu tracheotomii z powodu narastającego obrzęku krtani. W związku z tym nie wiadomo, czy w najbliższym czasie lekarze zgodzą się na jego przesłuchanie.

Sprawca został obezwładniony przez patrol straży miejskiej. Świadkowie tragedii twierdzą, że napastnik krzyczał, że chciał zabić Jarosława Kaczyńskiego i _ powystrzelać pisowców _.

Czytaj w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)