24 października odbędzie się kolejna rozprawa w procesie komendanta białogardzkiej Straży Miejskiej, radnego powiatu białogardzkiego. Prokuratura zarzuca mu nielegalne posiadanie broni i kłusownictwo.
W środę w Sądzie Rejonowym w Białogardzie (Zachodniopomorskie) ponownie odczytano akt oskarżenia wobec komendanta i przesłuchano kilku świadków. Oskarżony Jan Pałuboczko nie przyznaje się do winy.
Z wniesionego do sądu w 2004 r. aktu oskarżenia wynika, że Połuboczko miał jesienią 2003 r. z nielegalnie posiadanej broni ustrzelić koziołka sarny. Zrobił to nielegalnie, bo nie jest myśliwym.
Według prokuratury, kluczowe znaczenie w sprawie mają nieuwzględnione w czasie pierwszego procesu "triangulacje z masztów sieci komórkowej. Te dane pozwalają na ustalenie, czy oskarżony był w czasie, jakiego dotyczy sprawa, w lesie, czy go tam nie było" - powiedział PAP prokurator rejonowy w Białogardzie Tomasz Rosiński.
Jak dodał Rosiński, Pałuboczko w ubiegłym roku był już sądzony przez białogardzki sąd. "Został wówczas uniewinniony, ale złożyliśmy od tego wyroku apelację, która została rozpatrzona przez Sąd Okręgowy w Koszalinie na naszą korzyść. Koszaliński sąd uznał, że białogardzki sąd prowadził proces w nieobiektywny sposób i nakazał jego powtórzenie".(PAP)
sibi/ bno/
