Prokuratura Rejonowa w Kołobrzegu wszczęła postępowanie mające na celu wyjaśnienie przyczyn zatonięcia dwa dni temu kutra na Bałtyku - poinformował PAP we wtorek Ryszard Gąsiorowski z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.
Kuter KOŁ-30 zatonął w niedzielę w odległości ok. 30 mil morskich na północ od Gąsek (Zachodniopomorskie). Dwóch rybaków uratowano, dwóch kolejnych zaginęło na morzu. Poszukiwania ich przerwano.
"Niestety, nie ma żadnych przesłanek, by twierdzić, że rybacy bez kombinezonów ratunkowych w lodowatej wodzie, mogli przeżyć" - stwierdził prokurator Gąsiorowski.
"Wszczęto śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci człowieka"- wyjaśnił Gąsiorowski. Czynności w tej sprawie prowadzi kołobrzeska policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Kołobrzegu.
Gąsiorowski powiedział, że przesłuchano już armatora - właściciela łodzi.
"Uratowanych rybaków jeszcze nie przesłuchano, bo nie pozwala na to ich stan zdrowia"- powiedział Gąsiorowski. Dodał, że w najbliższych dniach zostaną przesłuchane załogi łodzi, które uczestniczyły w akcji ratunkowej na morzu.
W poszukiwaniach dwóch zaginionych rybaków uczestniczyły dwie jednostki Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, samolot Marynarski Wojennej "Bryza" oraz trzy kutry rybackie. (PAP)
szt/ abr/