Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zakończył się pierwszy dzień uroczystości ku czci ofiar zbrodni katyńskiej

0
Podziel się:

Około godziny pierwszej w nocy z piątku na sobotę
zakończył się na Placu Piłsudskiego w Warszawie pierwszy dzień
uroczystości ku czci ofiar zbrodni katyńskiej "Katyń - Pamiętamy".
W trakcie dwudniowych uroczystości oficerowie zamordowani w 1940
r. przez NKWD w Katyniu, Charkowie i Miednoje, otrzymają
pośmiertnie awanse na wyższe stopnie wojskowe i służbowe.

*Około godziny pierwszej w nocy z piątku na sobotę zakończył się na Placu Piłsudskiego w Warszawie pierwszy dzień uroczystości ku czci ofiar zbrodni katyńskiej "Katyń - Pamiętamy". W trakcie dwudniowych uroczystości oficerowie zamordowani w 1940 r. przez NKWD w Katyniu, Charkowie i Miednoje, otrzymają pośmiertnie awanse na wyższe stopnie wojskowe i służbowe. *

Pierwszego dnia w uroczystościach brali udział członkowie rodzin zamordowanych oficerów, przedstawiciele władz państwowych, ambasadorowie akredytowani w Polsce, harcerze i mieszkańcy Warszawy.

Przy Grobie Nieznanego Żołnierza ułożono krzyż ze zniczy. Drugi krzyż ze zniczy powstał na placu w pobliżu sektorów dla gości. Na specjalnych ekranach wyświetlane były zdjęcia zamordowanych oficerów.

Do końca piątkowych uroczystości na placu pozostała grupa kilkunastu osób, głównie młodych, którzy dostawiali znicze do krzyża i w skupieniu słuchali nazwisk recytowanych kolejno przez oficerów wojska, policji, straży granicznej i służby więziennej.

Pani Agnieszka Gutkowska powiedziała PAP, że przyszła wraz mężem, córką i kuzynką ze względu na pamięć zamordowanego w Katyniu dziadka, podporucznika Wojska Polskiego Wacława Drylla, który był z zawodu prawnikiem, a w czasie wojny służył jako intendent w 36 pułku piechoty. Usłyszeli jego nazwisko około północy. Zobaczyli też jego zdjęcie wyświetlone na ekranie.

"Osierocił dwie córki, moją mamę i moją już nieżyjąca ciotkę (...) Moja mama ma list z Kozielska, jedyny który przyszedł, w którym dziadek prosi rodzinę swoich braci o opiekę nad rodziną" - opowiadała pani Gutkowska.

Jak dodała, żyje jeszcze 102-letnia babcia pani Agnieszki - żona zamordowanego. Stan zdrowia nie pozwolił jej uczestniczyć w uroczystości.

Dla pani Gutkowskiej uroczystość była ważna i wzruszająca. "Największe zwycięstwo polega na tym, że my tu jesteśmy, że udało się uchować przez dwie okupacje dzieci tych oficerów i te dzieci miały dzieci, i te dzieci mają dzieci, i że teraz po prostu tu jesteśmy" - mówiła.

W trakcie trwania uroczystości zostaną łącznie odczytane nazwiska ok. 14 tys. awansowanych oficerów. Wśród nich jest około 8 tys. żołnierzy, ponad 5 tys. funkcjonariuszy Policji Państwowej, 30 funkcjonariuszy Straży Granicznej i ok. 400 funkcjonariuszy Służby Więziennej. Czytanie nazwisk rozpoczął i zakończy prezydent RP Lech Kaczyński. (PAP)

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)