Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zakopane: Ruszył proces w sprawie zabicia niedźwiadka

0
Podziel się:

Proces w sprawie zabicia w październiku
ubiegłego roku w Tatrach przez turystów półtorarocznego
niedźwiedzia brunatnego rozpoczął się we wtorek przed Sądem
Rejonowym w Zakopanem.

Proces w sprawie zabicia w październiku ubiegłego roku w Tatrach przez turystów półtorarocznego niedźwiedzia brunatnego rozpoczął się we wtorek przed Sądem Rejonowym w Zakopanem.

Na ławie oskarżonych zasiadła trójka turystów z województwa warmińsko-mazurskiego. Zakopiańska prokuratura oskarżyła ich o to, że "wspólnie i w porozumieniu, na terenie objętego ochroną Tatrzańskiego Parku Narodowego, pozbawili życia niedźwiedzia brunatnego pozostającego pod ochroną gatunkową". Tym samym - zdaniem prokuratury - spowodowali istotną szkodę w świecie zwierzęcym.

We wtorek prokurator odczytał zarzuty aktu oskarżenia i sąd przystąpił do wysłuchiwania oskarżonych.

O zabiciu niedźwiadka poinformowała dyrektora TPN w październiku ub.r. zakopiańska policja - zaalarmowana przez szpital, do którego zgłosiła się dwójka turystów. Twierdzili oni, że w rejonie Doliny Chochołowskiej rzucił się na nich niedźwiedź, którego w obronie własnej utopili w potoku.

Pracownicy TPN na miejscu zdarzenia znaleźli porozrzucane kanapki, które mogły świadczyć o karmieniu i wabieniu zwierzęcia przez turystów.

Jak ustaliła prokuratura, śmierć zwierzęcia nastąpiła na skutek utopienia, natomiast stwierdzone na jego łbie i ciele obrażenia mogły powstać w wyniku obrzucenia kamieniami przez turystów lub w momencie utopienia w korycie potoku o kamienistym dnie.

Z kolei opinia lekarska wykazała, że obrażenia, jakie odnieśli turyści podczas kontaktu ze zwierzęciem, były niewielkie.

Według przyrodników, strata niedźwiedzia była istotna dla środowiska, ponieważ "stanowił on ok. dwa procent populacji niedźwiedzi w całych Tatrach". Na podstawie tych ustaleń prokuratura oskarżyła turystów o zabicie niedźwiedzia.

Oskarżonym, którzy w śledztwie nie przyznali się do winy, grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat.(PAP)

hp/ szb/ pz/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)