Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zamieszki w Sinkiang w Chinach. Drugi raz w ciągu trzech dni

0
Podziel się:

W położonym na północnym zachodzie Chin regionie autonomicznym Sinkiang (Xinjiang) dziś ponownie wybuchły zamieszki po tym, gdy przedwczoraj doszło tam do starć demonstrantów z policją.

Zamieszki w Sinkiang w Chinach. Drugi raz w ciągu trzech dni
(tibchris/CC/Flickr)

W położonym na północnym zachodzie Chin regionie autonomicznym Sinkiang (Xinjiang) dziś ponownie wybuchły zamieszki po tym, gdy przedwczoraj doszło tam do starć demonstrantów z policją, które pociągnęły za sobą 35 ofiar śmiertelnych.

W Sinkiangu od lat utrzymuje się napięcie między napływową ludnością chińską autochtonami, którymi są muzułmańscy Ujgurzy, będący obecnie w mniejszości.

Państwowe chińskie media opublikowały tylko krótką informację na temat piątkowych zajść, określając je jako _ atak z użyciem przemocy _ na przeznaczonej wyłącznie dla pieszych ulicy w mieście Hotan. Nie ujawniono żadnych szczegółów na temat ewentualnych ofiar.

Jednak w rozmowie telefonicznej z agencją AP zastrzegająca sobie anonimowość mieszkanka Hotanu powiedziała, że około godziny 15. czasu lokalnego młodzi ludzie wszczęli zamieszki na pasażu dla pieszych w pobliżu placu Tuanjie (Jedności), dokonując podpaleń.

Natomiast inny rozmówca AP poinformował, że policjanci, w tym również funkcjonariusze oddziałów interwencyjnych, obstawili skrzyżowania i nakazali mieszkańcom, by nie wychodzili z domów i nie gromadzili się na ulicach. Zarządzono wcześniejsze zamknięcie sklepów, a teren wokół placu Tuanjie został całkowicie zamknięty.

Według przedstawionego przez władze najnowszego bilansu, dokonane w środę ataki na komisariaty policji i inne obiekty rządowe w mieście Lukqun w prefekturze Turfan spowodowały śmierć 35 osób. Wcześniej mówiono o 27 zabitych. Ofiary śmiertelne to 11 napastników, dwóch policjantów i 22 cywilów.

Były to najkrwawsze zajścia w Sinkiangu od 2009 roku, gdy w będącym stolicą tego regionu mieście Urumczi (Urumqi) w starciach na tle etnicznym zginęło około 200 osób.

Władze Chin często oskarżają grupy separatystyczne działające w Sinkiangu o dokonywanie ataków na policję i inne cele rządowe. Zdaniem Pekinu grupy te współpracują z Al-Kaidą lub bojownikami z Azji Środkowej, walcząc o niepodległy Turkiestan Wschodni (tradycyjna nazwa Sinkiangu).

W Sinkiangu żyje 8 mln Ujgurów, którzy pochodzą z tureckiej grupy językowej. Region ten ma znaczenie strategiczne, sąsiaduje bowiem z Pakistanem, Tadżykistanem, Kirgistanem i Kazachstanem, a poza tym na jego obszarze znajdują się złoża ropy naftowej, gazu ziemnego i węgla.

Czytaj więcej w Money.pl
To najkrwawsze zamieszki od pięciu lat Do 35 wzrosła liczba zabitych w zamieszkach w regionie autonomicznym Sinkiang (Xinjiang) na północnym zachodzie Chin - podały dzisiaj chińskie władze.
27 osób zginęło w zamieszkach w Sinkiangu Nie podano co było przyczyną zamieszek
Gniew 50 tys. ludzi na uliach San Paulo W kilku brazylijskich miastach doszło wczoraj wieczorem czasu lokalnego do kolejnych protestów. W Sao Paulo, gdzie demonstrowało ponad 50 tysięcy ludzi, tłum zaatakował siedzibę władz miejskich.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)