Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zarząd SLD w poniedziałek: o kandydatach na szefa klubu i wicemarszałka LiD

0
Podziel się:

Zarząd Krajowy SLD, który zbiera się w
poniedziałek, zarekomenduje prawdopodobnie kandydatów Sojuszu na
szefa klubu Lewicy i Demokratów (SLD+SdPl+PD+UP) oraz na
wicemarszałka Sejmu. Zarząd ma również omówić przebieg kampanii
wyborczej LiD i podjąć decyzję o zwołaniu Rady Krajowej SLD.

Zarząd Krajowy SLD, który zbiera się w poniedziałek, zarekomenduje prawdopodobnie kandydatów Sojuszu na szefa klubu Lewicy i Demokratów (SLD+SdPl+PD+UP) oraz na wicemarszałka Sejmu. Zarząd ma również omówić przebieg kampanii wyborczej LiD i podjąć decyzję o zwołaniu Rady Krajowej SLD.

Według szefa Sojuszu Wojciecha Olejniczaka, członkowie zarządu będą też rozmawiać o sytuacji w kraju, związanej m.in. z protestami nauczycieli, omówią również sprawę składki emerytalno- rentowej.

Jednym z głównych celów poniedziałkowego posiedzenia zarządu ma być ustalenie, kogo Sojusz będzie rekomendować na funkcje wicemarszałka Sejmu oraz szefa klubu. Politycy SLD uważają, że oba te stanowiska powinny przypaść posłom Sojuszu.

"Ja nie mam wątpliwości, że zarówno szefem klubu, jak i wicemarszałkiem Sejmu, powinien być członek SLD" - powiedziała w piątek PAP wiceszefowa Sojuszu Joanna Senyszyn.

Podobnego zdania jest jeden z członków zarządu, europoseł Andrzej Szejna. "Jestem zwolennikiem jak najszerszego porozumienia, ale wydaje mi się, że Sojusz powinien rekomendować zarówno kandydata na wicemarszałka, jak i kandydata na szefa klubu" - podkreślił. Jak zaznaczył, jedna z tych funkcji powinna przypaść Olejniczakowi.

Wiadomo jednak, że na objęciu fotela wicemarszałka Sejmu zależy także liderowi SdPl Markowi Borowskiemu. "Trzeba będzie znaleźć kompromis" - mówi Szejna. Otwarty na rozmowy w tej sprawie jest także sam Borowski. Według niego, to, jakie zajmie stanowisko w klubie LiD, zdecydują negocjacje wewnątrz koalicji.

Zarząd Krajowy ma omówić też udział LiD w wyborach. "Będziemy analizować kampanię wyborczą, wynik wyborczy i zastanawiać się, dlaczego osiągnęliśmy wynik niższy od spodziewanego" - mówi Senyszyn.

Na LiD w tych wyborach głosowało 13,15 proc. Polaków, co dało centrolewicy 53 mandaty w Sejmie. Liderzy koalicji tymczasem wielokrotnie mówili, że satysfakcjonujący ich wynik to około 20 procent głosów i dwa razy więcej miejsc w Sejmie.

Zdaniem Senyszyn, główną przyczyną nienajlepszego wyniku wyborczego Lewicy i Demokratów, jest fakt, że ostatnie wybory były plebiscytem, czy Polacy są za czy przeciwko rządom PiS. Przyznała jednak, że odpływ kilku procent głosów, to efekt tego jak podczas kampanii wyborczej zachowywał się b. prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Tymczasem Szejna jest zadowolony z wyniku wyborów. Ma jednak zastrzeżenia, co do roli Demokratów w koalicji. "Weszliśmy w koalicję z Partią Demokratyczną licząc, że oni pozwolą nam na otworzenie się bardzo mocno na elektorat centrum" - zaznaczył.

Przypomniał jednocześnie, że elektorat centrowy głosował przede wszystkim na Platformę Obywatelską, a z PD do Sejmu dostały się tylko dwie osoby (Bogdan Lis i Marian Filar). Odpadli m.in. Brygida Kuźniak, która startowała z miejsca pierwszego w Tarnowie i Jan Lityński ("jedynka" w Wałbrzychu).

Szejna nie wyklucza, że poniedziałkowy zarząd poruszy też temat przyszłości Lewicy i Demokratów. Olejniczak opowiedział się na początku tygodnia za przekształceniem koalicji w jedną partię. Piątkowy "Dziennik" napisał, że rozmowy o połączeniu SLD, SdPl i Unii Pracy, trwają już od jakiegoś czasu.

Europoseł w rozmowie z PAP zastrzega jednak, że o ile jest zwolennikiem takiej fuzji, o tyle jest to przedsięwzięcie, które wymaga czasu. "Proces połączenia tych partii będzie długotrwały. Nie można tego zrobić ad hoc" - podkreślił.

Według niego, za takim rozwiązaniem przemawia brak różnic programowych, a istnienie w Polsce trzech partii o charakterze lewicowych nie ma uzasadnienia. Jeśli chodzi o Partię Demokratyczną, to - jego zdaniem - decyzja w sprawie ewentualnego przyłączenia się do lewicy na stałe, należy wyłącznie do jej polityków.

Zwolenniczką integracji jest również Senyszyn. Jej zdaniem jednak, decyzja o ewentualnej fuzji partii lewicowych, będzie zależała przede wszystkim od tego, jak będzie układała się ich współpraca w Sejmie. Podobnie uważa Borowski, według którego, sens łączenia lewicy zweryfikuje funkcjonowanie centrolewicy w Sejmie.

"Wydaje się, że drogą ewolucji być może dojdzie do stworzenia jednej partii, jeżeli ta współpraca będzie się znakomicie układać, nie będzie jakiś personalnych sprzeczek, tylko ze wszystkich stron będzie zrozumienie interesów lewicy, ponad rozumienie własnych, personalnych interesów" - zaznacza wiceszefowa SLD.

Według nieoficjalnych informacji PAP, w Sojuszu nie ma jednak zgody na połączenie SLD z SdPl. Wielu działaczy Sojuszu nie może zapomnieć Borowskiemu, że trzy lata temu, w trudnym dla partii momencie, doprowadził do rozłamu i założył nową partię.

Szejna, który w SLD uchodzi za jednego z najbliższych, współpracowników Olejniczaka, przyznaje, że najbliższe obrady Zarządu Krajowego mogą mieć burzliwy przebieg. W Sojuszu, według niektórych opinii narasta niezadowolenie ze stylu sprawowania przywództwa przez Olejniczka, przebiegu kampanii wyborczej i wyniku, jaki zanotował LiD.

Wielu działaczy domaga się w związku z tym jak najszybszego zwołania Rady Krajowej, poświęconego wyborom. Pojawiają się też głosy, mówiące o potrzebie przyspieszenia organizacji kongresu partii, który zweryfikowałby pozycję obecnych władz SLD.

Decyzja o zwołaniu Rady Krajowej prawdopodobnie zapadnie właśnie na poniedziałkowym posiedzeniu Zarządu Krajowego. (PAP)

mkr/ ama/ par/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)