Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zarzuty dla b. dyrektora ośrodka ruchu drogowego we Wrocławiu

0
Podziel się:

Prokuratura Okręgowa w Opolu skierowała do Sądu
Rejonowego Wrocław Krzyki akt oskarżenia przeciwko b. dyrektorowi
Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego (WORD) we Wrocławiu.
Prokurator zarzuca mu korupcję i niegospodarność.

Prokuratura Okręgowa w Opolu skierowała do Sądu Rejonowego Wrocław Krzyki akt oskarżenia przeciwko b. dyrektorowi Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego (WORD) we Wrocławiu. Prokurator zarzuca mu korupcję i niegospodarność.

B. dyrektor, Janusz P. miał przyjąć 54 tys. zł łapówki i niepotrzebnie wydać ze środków publicznych co najmniej 288 tys. zł - poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Opolu, Lidia Sieradzka.

"Łapówka była wręczona w zamian za zawarcie i kontynuacje umowy wynajęcia samochodu do egzaminów od jednego z ośrodków szkolenia kierowców" - powiedziała prokurator.

Za to, że WORD będzie przy egzaminach korzystał z samochodu konkretnej firmy, ówczesny dyrektor - zdaniem prokuratury - żądał trzech tysięcy złotych miesięcznie. Takie pieniądze - łącznie 54 tys. zł - miał otrzymywać przez ponad półtora roku.

Pozostałe zarzuty dotyczą przekroczenia uprawnień i nieuzasadnionego wydawania publicznych pieniędzy. "WORD jest jednostką sektora finansów publicznych, wydatkuje publiczne pieniądze, więc musi to robić w sposób celowy i oszczędny" - podkreśliła Sieradzka.

Prokurator wyjaśniła, że wśród statutowych zadań ośrodka jest szkolenie egzaminatorów i to w zakresie prawa o ruchu drogowym, tymczasem wrocławski WORD szkolił różne osoby, a tematyka szkoleń odbiegała od zadań ośrodka.

"Były tam szkolenia w Turynie połączone ze zwiedzaniem muzeum, wizyta w fabryce Nissana w Londynie i Volvo w Norwegii, a także zapoznawanie się z zasadami ruchu drogowego w Budapeszcie, oraz udział w targach motoryzacyjnych w Paryżu" - powiedziała prokurator.

B. dyrektor nie przyznaje się do zarzutów. Twierdzi, że jest to pomówienie, kwestionuje także wyniki kontroli Urzędu Marszałkowskiego, które były podstawą do zarzucenia mu niegospodarności i przestępstw urzędniczych. Grozi mu do 10 lat więzienia. (PAP)

jsz/ bno/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)