Zarzuty znęcania się nad aresztantami na początku lat 50. postawił w czwartek byłemu funkcjonariuszowi Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, obecnie 81- letniemu renciście Henrykowi C., krakowski oddział IPN.
"Materiały przeciwko Henrykowi C. zostały wyłonione w toku śledztwa dotyczącego zbrodniczej działalności Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Krakowie" - powiedział PAP prok. Marek Kowalcze z Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu krakowskiego Instytutu Pamięci Narodowej.
Henrykowi C. zarzucono, iż w 1950 roku, będąc funkcjonariuszem WUBP w Krakowie, popełnił zbrodnię komunistyczną poprzez to, iż działając wspólnie z innymi nieustalonymi funkcjonariuszami znęcał się fizycznie i psychicznie nad dwoma pozbawionym wolności byłymi żołnierzami AK i członkami Związku Walki z Bolszewizmem.
W zarzucie jest mowa o tym, że Henryk C. bił swoją ofiarę Józefa L., wkładał mu stalówkę pióra pod paznokcie, deptał po paznokciach u nóg i zmuszał do wielokrotnego powtarzania ćwiczeń fizycznych. W celu zmuszenia go do składania określonych wyjaśnień obrzucał go wyzwiskami, a w końcu, uderzając trzymanym w ręce pistoletem w twarz, złamał mu szczękę.
Podobnie - działając wspólnie z innymi nieustalonymi funkcjonariuszami - znęcał się fizycznie i psychicznie nad pozbawionym wolności Władysławem G., bijąc go po twarzy, grożąc długotrwałym pozbawieniem wolności, a nawet wyrokiem śmierci.
Henryk C., któremu grozi kara do siedmiu i pół roku pozbawienia wolności, nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. W wyjaśnieniach zaprzeczył, by się ich w ogóle dopuścił i by w ogóle stosował przemoc wobec podejrzewanych. (PAP)
hp/ pz/ mow/