Ponad 26 proc. uczniów śląskich szkół średnich pali papierosy, po alkohol sięgają po raz pierwszy najczęściej w wieku 14 - 15 lat. Aż 41 proc. w ciągu ostatniego roku przynajmniej raz używało marihuany.
Takie informacje z województwa śląskiego przyniosło badanie "Zdrowie subiektywne oraz zadowolenie z życia i zachowania zdrowotne uczniów szkół ponadgimnazjalnych w Polsce w kontekście czynników psychospołecznych i ekonomicznych", przeprowadzone przez Instytut Matki i Dziecka w ośmiu wybranych losowo województwach.
Przebadano w sumie 130 klas różnych typów szkół - liceów ogólnokształcących, liceów profilowanych lub zawodowych, techników i zasadniczych szkół zawodowych.
20,4 proc. śląskiej młodzieży deklaruje uprawianie sportu przez 5-7 dni w tygodniu, 33,2 proc. uprawia sport 3-4 razy w tygodniu. 36,5 proc. ma do czynienia ze sportem najwyżej 1-2 razy w tygodniu, a blisko 10 proc. deklaruje, że nie uprawia żadnej aktywności fizycznej.
Co najmniej 2 godziny dziennie spędza przed telewizorem w każdy dzień powszedni 61,6 proc. badanych. W soboty i niedziele przez dwie i więcej godzin telewizję ogląda 81,7 proc. uczniów. Tylko 6,5 proc. badanych deklaruje, że w ogóle w dni powszednie nie ogląda telewizji, a blisko 5 proc. twierdzi, że nie ogląda telewizji także w weekendy.
Sporo czasu pochłania też komputer - gry komputerowe, e-mail, czaty, surfowanie po internecie. Godzinę i więcej w dni powszednie spędza na pracy i zabawie z komputerem 73,4 proc. młodzieży, w weekendy 82,5 proc.
"Te liczby muszą skłaniać do refleksji. W sytuacji, gdy rodzice mają coraz mniej czasu dla swoich dzieci, te albo spędzają czas przed telewizorem, albo przed komputerem" - powiedział w piątek dyrektor Śląskiego Centrum Zdrowia Publicznego Ryszard Majer.
Podkreślił, że oferta placówek oświatowych, kulturalnych i sportowych jest - szczególnie w małych środowiskach - nadal niewystarczająca, lub nie trafia w potrzeby młodych.
"Nuda popycha młodzież do eksperymentów z alkoholem i narkotykami, a wielu nie poprzestaje na eksperymentach. Kluczem do rozwiązania istniejących problemów musi być rodzina, silna i otwarta na potrzeby jej najmniejszych przedstawicieli, ale też aktywna w środowisku, współpracująca ze szkołą, organizacjami pozarządowymi i instytucjami z najbliższego otoczenia. Może czasami warto byłoby zapytać samych młodych ludzi, czego im brakuje, jak chcieliby spędzać wolny czas. Może wówczas będziemy mieli szansę na zdrowsze pokolenie" - dodał dyrektor Majer. (PAP)
lun/ lip/