Do ponad 1,3 mld dolarów pomocy dla libijskich powstańców zobowiązały się w czwartek kraje zebrane w Abu Zabi na spotkaniu grupy kontaktowej ds. Libii. Wcześniej przedstawiciel powstańczej Narodowej Rady Libijskiej (NRL) szacował jej potrzeby na 3 mld dol.
Minister spraw zagranicznych Włoch Franco Frattini zapowiedział przekazanie libijskim powstańcom do 600 mld USD (400 mln euro) w postaci gotówki i paliwa. Z kolei francuski minister spraw zagranicznych Alain Juppe zapewnił o odblokowaniu na rzecz libijskich powstańców ponad 420 mln dolarów (290 mln euro).
Kuwejt ponowił ofertę przekazania powstańczej radzie, której siedziba znajduje się w Bengazi, 180 mln dolarów (ponad 120 mln euro), a Katar obiecał 100 milionów dolarów (prawie 70 mln euro).
Agencja Associated Press odnotowuje, że rozczarowaniem dla przedstawicieli libijskich powstańców mogła być deklaracja sekretarz stanu USA Hillary Clinton, która poinformowała, że Waszyngton zwiększy pomoc humanitarną dla Libijczyków o 26,5 mln dolarów, ale nie oferuje żadnej bezpośredniej pomocy.
Były libijski ambasador przy ONZ Abdurrahman Mohamed Szalgam oświadczył, że w ciągu czterech najbliższych miesięcy libijscy powstańcy potrzebują 3 mld dolarów na wypłatę wynagrodzeń i zapewnienie żywności.
Przedstawiciel powstańczej rady ds. politycznych i międzynarodowych Fati Badża ocenił w Abu Zabi, że wiele krajów gra na zwłokę, powtarzając zobowiązania finansowe wobec NRL, które już podjęły w przeszłości. Wskazał m.in. na Kuwejt, który przekazanie 180 mln dolarów obiecał już w ubiegłym miesiącu.
Badża i inni przedstawiciele powstańców zwracali uwagę, że bez zwiększonego finansowania z zewnątrz przyszłość Libii już po upadku dyktatora Muammara Kadafiego będzie bardzo trudna. Zaapelowali o uwolnienie zamrożonych 160 mld dolarów należących - według nich - do obecnego reżimu w Libii. (PAP)
ksaj/ mc/
9172181
