Przewodniczący klubu PSL Stanisław Żelichowski uważa, że za konfliktem między premierem i prezydentem stoją także PR-owcy; zarówno po jednej jak i po drugiej stronie "wyliczają" oni, co się komu opłaca.
"Dylemat jest taki, że po jednej i po drugiej stronie stoją PR- owcy, którzy wyliczają co się komu opłaca, nie patrząc, czy się to opłaca Polsce" - powiedział Żelichowski. Jak dodał "dziś mamy tego przykład".
Według szefa klubu PSL, "cała racja jest po stronie rządu, bo spotkanie Rady Europejskiej jest typowym spotkaniem rządowym". W jego ocenie, prezydent Lech Kaczyński nie może reprezentować rządu, bo zgodnie z konstytucją, to rząd prowadzi politykę zagraniczną. (PAP)
joko/la/ mow/
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: