Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zemke: słuszna decyzja szefa ABW

0
Podziel się:

Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego
podjął słuszną decyzję, zakazując do odwołania niszczenia w ABW
jakichkolwiek dokumentów - ocenił w środę b. wiceszef MON Janusz
Zemke (LiD).

*Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego podjął słuszną decyzję, zakazując do odwołania niszczenia w ABW jakichkolwiek dokumentów - ocenił w środę b. wiceszef MON Janusz Zemke (LiD). *

P.o. szef ABW ppłk Jerzy Kiciński zakazał do odwołania niszczenia jakichkolwiek dokumentów - poinformowała rzeczniczka Agencji Magdalena Stańczyk, odnosząc się do doniesień medialnych dotyczących zarządzenia, które określa m.in. zasady "brakowania" i niszczenia dokumentacji zebranej przez ABW.

"Było tyle różnych niejasności, podejrzeń, to zarządzenie mogło być wykorzystywane w celach słusznych, ale i niesłusznych - do likwidacji różnych dowodów. Decyzja szefa ABW, aby z tego zarządzenia nie korzystać jest decyzją słuszną" - powiedział Zemke dziennikarzom w Sejmie.

"Sam szef ABW uznał, że dzisiaj - kiedy jest takie interregnum - ten instrument może budzić różne pytania i wątpliwości. To na pewno rozsądna decyzja" - dodał Zemke.

Zarządzenie w sprawie "zasad i trybu postępowania z materiałami archiwalnymi i inną dokumentacją w ABW", o którym PAP pisała w poniedziałek, zostało wydane przez premiera Jarosława Kaczyńskiego 23 października, w zeszłym tygodniu weszło w życie.

W środę "Gazeta Wyborcza" napisała, że może to być sposób dla ABW na pozbycie się dowodów nielegalnych operacji służb specjalnych. Według dziennika "Polska", obawiają się tego posłowie PO, PSL i SLD; gazeta uważa, że może chodzić głównie o nielegalne podsłuchy, które ABW miała zakładać m.in. dziennikarzom.

"Bądźmy w tym przypadku ludźmi dobrej wiary, ale zgodnie ze starą zasadą czekistów trzeba wierzyć i sprawdzać. Ja wierzę w to, co mówi szef ABW, natomiast nowa komisja śledcza powinna to jeszcze sprawdzić" - powiedział Zemke.

Wcześniej w środę Zemke oceniał, że zarządzenie, które określa zasady niszczenia dokumentacji zebranej przez ABW, pozwala szefowi Agencji - gdyby "miał on złe intencje" - na niszczenie materiałów, pozwalających wyjaśnić okoliczności śmierci b. posłanki SLD Barbary Blidy.

"Pytam się, czy materiały dotyczące okoliczności śmierci Barbary Blidy, działań ABW są, czy też na podstawie tego zarządzenia ulegną zniszczeniu?" - mówił dziennikarzom w Sejmie.

Zdaniem Zemkego, zarządzenie daje "ogromne kompetencje" szefowi ABW - m.in. możliwość niszczenia różnych materiałów operacyjnych. Jak dodał - według zarządzenia - szef ABW mógłby zniszczyć m.in.: komunikaty oraz materiały z obserwacji, materiały kryptograficzne - tzn. szyfry, kody.

"Szef ABW obecnie może jednoosobowo zdecydować o niszczeniu materiałów z podsłuchów, podglądów, przeglądania korespondencji oraz o niszczeniu tzw. materiałów legalizacyjnych - czyli materiałów, które zostały sfałszowane, aby ukryć rzeczywiste informacje o funkcjonariuszu, aktach, czy dokumentach" - powiedział Zemka.

Według zarządzenia - jak mówił Zemke - niszczenie dokumentów może zarządzić szef ABW, na podstawie pisemnego wniosku kierownika jednostki organizacyjnej. "Szef ABW, bez żadnej komisji, bez kontroli ministra koordynatora, może zgodnie z tym zarządzeniem jednoosobowo podjąć decyzje o zniszczeniu materiałów" - podkreślił Zemke.

Jak dodał, do tej pory obowiązywało zarządzenie Prezesa Rady Ministrów o niszczeniu dokumentów przez szefa Urzędu Ochrony Państwa (w 2002 r. ABW i Agencja Wywiadu przejęły zadania UOP); ten dokument stracił swoją ważność w maju 2007 roku. "Od maja do października 2007 roku szef ABW nie miał podstaw prawnych do niszczenia różnych materiałów bieżących" - zaznaczył.

Zdaniem posła, decyzję o wydaniu takiego zarządzenia powinien podjąć nowy, a nie ustępujący szef rządu.

Zemke podkreślił jednocześnie, że nie budzi wątpliwości, iż szef ABW musi mieć prawo do niszczenia różnych dokumentów, niepotrzebnych służbom. (PAP)

laz/ mrr/ par/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)