Zwiększenie uprawnień sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych jest niezbędne i jeśli pojawiają się takie zapowiedzi, to ja się cieszę - powiedział przewodniczący speckomisji Janusz Zemke (LiD).
O wprowadzeniu w niedługim czasie zmian w regulaminie dotyczących tej kwestii mówił w sobotę marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
Pytany o to w poniedziałek Zemke wyjaśnił, że obecnie speckomisja nie może żądać szczegółowych dokumentów służb, np. instrukcji operacyjnych (czyli zasad pracy tych służb, np. wytycznych do zdobywania informacji czy pozyskiwania agentów i współpracy z nimi). Dodał także, że na osobach rozmawiających ze speckomisją "nie ciąży żadna odpowiedzialność za to, co mówią".
"Gdyby komisja miała uprawnienia śledcze, wówczas oznaczałoby to, że na posiedzeniach mówi się pod rygorem odpowiedzialności karnej i rola komisji ewidentnie by wtedy wzrosła" - dodał. Według Zemkego, speckomisja aktualnie nie może wyjaśnić wszystkich spraw dotyczących służb, m.in. nagłaśnianych w mediach. "Jeśli nowe uprawnienia komisja zyska po 13 latach istnienia, to ja się tylko cieszę" - powiedział.
Według sobotniej wypowiedzi Komorowskiego, planowane zmiany w regulaminie Sejmu wiążą się m.in. z nowymi potrzebami Komisji ds. Służb Specjalnych, "żeby komisja mogła docierać do materiałów o charakterze operacyjnym niektórych kategorii". "To jest w tej chwili w opiniowaniu" - podkreślał marszałek Sejmu. W jego przekonaniu, "w perspektywie najbliższych, jeśli nie dni, to do następnego posiedzenia Sejmu, sprawa zostanie zdecydowana".
Zemke dodał też, że na poniedziałkowym posiedzeniu speckomisja spotyka się z parlamentarzystami ze Słowacji - kierownictwem tamtejszej parlamentarnej komisji ds. służb specjalnych. "Słowacy mają często takie same problemy jak my, rozmawiamy m.in. o walce z terroryzmem i bezpieczeństwie energetycznym" - poinformował Zemke.(PAP)
