Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ziobro: Dorn prosił o zbadanie, czy Kaczmarek nie popełnił przestępstwa

0
Podziel się:

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ujawnił,
że marszałek Sejmu Ludwik Dorn skierował do niego pismo, by
prokuratura ustaliła, czy nie doszło do przestępstwa w trakcie
zeznań b. szefa MSWiA Janusz Kaczmarka przed sejmową speckomisją.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ujawnił, że marszałek Sejmu Ludwik Dorn skierował do niego pismo, by prokuratura ustaliła, czy nie doszło do przestępstwa w trakcie zeznań b. szefa MSWiA Janusz Kaczmarka przed sejmową speckomisją.

"Rozumiem, że Dorn jako marszałek Sejmu czuł się w obowiązku, aby prokuratura ustaliła, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa w trakcie tzw. zeznań Kaczmarka przed speckomisją" - mówił Ziobro w środę podczas konferencji prasowej przed budynkiem ministerstwa sprawiedliwości.

Dodał, że być może prokuratorzy mogli być także zainteresowani wypowiedziami Kaczmarka, aby móc skonfrontować jego wypowiedzi z tym, co zeznał w charakterze świadka na temat okoliczności związanych z tzw. "śledztwem przeciekowym".

Ziobro na środowej konferencji prasowej nie chciał powiedzieć, czy Kaczmarek mógł naruszyć tajemnicę państwową podczas wystąpienia przed speckomisją. "Jeśli w trakcie zeznań przed komisją Kaczmarek ujawnił tajemnice państwowe, zadaniem prokuratury będzie rzecz ocenić.(...) Natomiast nie mam cienia wątpliwości, że Kaczmarek przy okazji konfabuluje" - powiedział Ziobro.

"Nigdy prokuratura pod moim kierownictwem nie prowadziła nielegalnych działań wobec kogokolwiek" - podkreślił minister. Minister dodał, że zgodę na podsłuchy wydaje sąd. "Wedle mojej wiedzy nie ma sytuacji, w której procedura zostałaby naruszona i byłyby działania niezgodne z prawem" - zaznaczył. Odpowiedział w ten sposób na pytanie lidera LPR Romana Giertycha, który pytał publicznie, czy był inwigilowany.

Ziobro pytał także publicznie Romana Giertycha, dlaczego nie stawia się w prokuraturze, gdzie ma zeznawać jako świadek w śledztwie o przeciek z akcji CBA w ministerstwie rolnictwa. "Apeluję do Romana Giertycha o więcej odwagi" - oświadczył Ziobro.

Zdaniem Ziobry, jeśli powstanie komisja śledcza odnośnie sprawy Kaczmarka, to "będzie to powód do dużej satysfakcji dla CBA i prokuratury, dlatego, iż wykażemy (...), że byliśmy uczciwi do bólu".

Odpowiadając na pytanie, czy właściwe jest, aby współmałżonkiem prezes sądu okręgowego w danym mieście był szef ABW w tym samym mieście Ziobro powiedział, że "małżonek nie odpowiada za współmałżonka".

"W polskim prawie nie ma przepisów, które dyskryminowałoby kogoś za to, że jego małżonkiem jest np. szef ABW" - powiedział Ziobro na środowej konferencji prasowej. Dodał, że gdyby tak było, byłoby to niezgodne z zasadą równości wobec prawa.

O sprawie pisał "Newsweek". Według tygodnika, decyzją Ziobry, prezesem Sądu Okręgowego w Katowicach w lutym tego roku została Monika Śliwińska, której mężem jest kpt. Rafał Śliwiński - od października 2006 r. szef katowickiej delegatury ABW. Śliwiński był zaangażowany w akcję wobec Barbary Blidy, jego nazwisko pada np. w protokołach z przesłuchań prokuratorów.

Według ujawnionych przez media zeznań b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, na naradzie u premiera Jarosława Kaczyńskiego przed akcją u Blidy szef policji Konrad Kornatowski i Kaczmarek mieli mówić premierowi, że nie ma mocnych dowodów przeciw niej. Ziobro przekonywał, że są. Szef ABW Bogdan Święczkowski miał na to zapewnić, że sąd zgodzi się aresztować Blidę. "Nie po to zmienialiśmy ludzi w sądzie, żeby teraz jej nie aresztowali" - miał mówić szef ABW. (PAP)

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)