Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ziobro: sędzia Tuleya powinien przeprosić funkcjonariuszy CBA

0
Podziel się:

Prezes SP Zbigniew Ziobro uważa, że sędzia Igor Tuleya powinien przeprosić
funkcjonariuszy CBA zajmujących się sprawą doktora Mirosława G., bo - jak mówił - Tuleya nie złożył
zapowiadanego wniosku o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez nich.

*Prezes SP Zbigniew Ziobro uważa, że sędzia Igor Tuleya powinien przeprosić funkcjonariuszy CBA zajmujących się sprawą doktora Mirosława G., bo - jak mówił - Tuleya nie złożył zapowiadanego wniosku o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez nich. *

"Sędzia Tuleya zapowiadał wszem i wobec, że złoży zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez poszczególnych funkcjonariuszy prokuratury i CBA. Dziś dowiadujemy się, że człowiek, który rzucił tak ciężkie oskarżenia (...) nagle stwierdza, że nie dopatrzył się przestępstwa i nie będzie w związku z tym zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa" - powiedział Ziobro w piątek na konferencji prasowej.

Ziobro utrzymuje, że gdyby sędzia Tuleya podejrzewał popełnienie przestępstwa przez funkcjonariuszy CBA, musiałby skierować zawiadomienie do prokuratury. "A sędzia Tuleya będzie tylko zwracał uwagę przełożonym funkcjonariuszy CBA i prokuratury na ewentualne nieprawidłowości" - powiedział.

Stołeczny sąd wysłał w czwartek do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu składania fałszywych zeznań przez pięciu świadków w sprawie kardiochirurga dr. Mirosława G. Rzeczniczka ds. cywilnych warszawskiego sądu okręgowego, sędzia Maja Smoderek, poinformowała, że sędzia Tuleya zapowiedział złożenie jeszcze jednego zawiadomienia do prokuratury; miałoby ono dotyczyć naruszenia procedur - przez organy ścigania w śledztwie wobec skazanego za korupcję lekarza. Smoderek doprecyzowała, że prawdopodobnie nie będzie powiadomieniem o możliwym przestępstwie (agentów CBA czy prokuratorów - PAP), ale będzie miało formę tzw. zastrzeżenia skierowanego do ich przełożonych.

Zdaniem prezesa SP, sędzia Tuleya - który mówił o stosowaniu przez CBA metod z najgorszych czasów stalinowskich (sędzia mówił w uzasadnieniu

Zdaniem prezesa SP, sędzia Tuleya - który mówił o stosowaniu przez CBA metod z najgorszych czasów stalinowskich (sędzia mówił w uzasadnieniu wyroku, że działania organów ścigania budzą skojarzenia z czasami stalinizmu - PAP), a następnie nie składa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - podważył powagę urzędu sędziego. "To kompromitacja i całkowite ośmieszenie się sędziego Tulei - wobec ciężaru zarzutów, wagi spraw, zobowiązań, jakie podjął wobec opinii publicznej, to uderza w całą powagę sądownictwa" - podkreślił Ziobro.

Prezes SP wyraził też nadzieję, że osoby, które w ślad za sędzią Tuleyą stawiały "bezpodstawne zarzuty nadużyć", do jakich miałoby dojść w trakcie śledztwa wobec dr. G. prowadzonego przez prokuraturę i CBA - teraz przeproszą funkcjonariuszy CBA i prokuratorów.

"Dziś wiemy, że nie ma nawet podejrzenia popełnienia przestępstwa, dziś jest czas na powiedzenie słowa +przepraszam+ wobec tych funkcjonariuszy (CBA) i prokuratorów, którzy wykryli korupcję, zapobiegli dalszej korupcji i przyczynili się do tego, że w Polsce znacząco spadła korupcja w ochronie służby zdrowia" - podkreślił Ziobro.

W zeszły piątek sąd skazał dr. Mirosława G., b. ordynatora kardiochirurgii stołecznego szpitala MSWiA, na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i grzywnę za korupcję - przyjęcie ponad 17,5 tys. zł od pacjentów; uniewinnił go od 23 zarzutów, m.in. mobbingu wobec podwładnych. Wyrok jest nieprawomocny.

W ustnym uzasadnieniu sąd m.in. krytycznie ocenił metody działania CBA i prokuratury w sprawie kardiochirurga. "Nocne przesłuchania, zatrzymania - taktyka organów ścigania w tej sprawie dr. Mirosława G. może budzić przerażenie" - mówił w ustnym uzasadnieniu sędzia. "Budzi to skojarzenia nawet nie z latami 80., ale z metodami z lat 40. i 50. - czasów największego stalinizmu" - dodał sąd. (PAP)

mrr/ wkt/ eaw/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)