Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ziobro: skoro policja zatrzymała Wieczerzaka to były ku temu podstawy

0
Podziel się:

Wiceszef PiS i były minister sprawiedliwości
Zbigniew Ziobro jest przekonany, że skoro prokuratura i policja
zdecydowały o zatrzymaniu b. szefa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka
to "były ku temu podstawy".

Wiceszef PiS i były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro jest przekonany, że skoro prokuratura i policja zdecydowały o zatrzymaniu b. szefa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka to "były ku temu podstawy".

Były prezes PZU Życie Grzegorz Wieczerzak został zatrzymany w czwartek przez funkcjonariuszy CBŚ na jednej z posesji na Dolnym Śląsku. Podejrzewany jest o udział w sprawie podrzucenia narkotyków innej osobie.

"Skoro prokuratura podejmuje takie działania z policją to jestem przekonany, że były ku temu podstawy by tak czynić" - powiedział Ziobro w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie, proszony o komentarz do zatrzymania Wieczerzaka.

Polityk PiS podkreślił, że w Polsce toczą się rozliczne śledztwa, więc "skoro policja i prokuratura zebrały materiał dowodowy, który dał podstawy do przeprowadzenia takich czynności procesowych to należy okazać zaufanie, że stosowny materiał jest zgromadzony i działania były zasadne".

Ziobro dodał, że wymiar sprawiedliwości "w kontekście Wieczerzaka nie zawsze miał powody do chwały".

CBŚ zatrzymał Wieczerzaka Na Dolnym Śląsku na zlecenie miejscowego wydziału przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej. Według nieoficjalnych informacji PAP, chodzi o sprawę podrzucenia w 2004 r. narkotyków prezesowi VII NFI.

W kwietniu 2005 r. media pisały, że Wieczerzak w czasie śledztwa o działanie przez niego na szkodę PZU Życie werbował w aresztach "żołnierzy" i miał zlecać im m.in. egzekucję długów i dyscyplinowanie swych ludzi, którzy - gdy Wieczerzak był w areszcie - zaczęli działać na własną rękę.

"Gazeta Wyborcza" pisała wówczas, że jej informator wiązał "żołnierzy" Wieczerzaka z prowokacją w 2004 r. podrzucenia półkilogramowej tajemniczej paczki z białym proszkiem Piotrowi Adamczykowi, prezesowi VII NFI. Adamczyk miał znaleźć paczkę w swym aucie.

Sprawę karną Wieczerzaka za działanie na szkodę PZU Życie stołeczny sąd zwrócił w 2004 r. prokuraturze. Za działanie na szkodę tej spółki, co miało spowodować w niej wielomilionowe straty, Wieczerzakowi grozi do 10 lat więzienia.

Według prokuratury, udzielał on milionowych pożyczek różnym spółkom, nieraz powiązanym z nim samym. Wierzytelności te miały być umarzane lub ich spłata nie była egzekwowana.

Prokuratura badała też sprawę domniemanych tajnych kont byłych szefów PZU Życie i PZU - Wieczerzaka i Władysława Jamrożego, którymi zarządzała w ich imieniu niewielka firma Warren Trustee Group.

Były prezes PZU Życie jest też oskarżony o groźby karalne wobec Janusza Lazarowicza, prezesa XIV NFI, od którego miał też żądać przekazania kontroli nad tym NFI oraz miliona dolarów. Grozi mu do 3 lat więzienia.(PAP)

ajg/ ann/ la/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)