200 plandek, 250 racji żywnościowych, 5 kontenerów mieszkalnych, 3 kontenery sanitarne i 13 transportowych dostarczyło wojsko na najbardziej zniszczone przez trąbę powietrzną tereny na Opolszczyźnie. Mimo że od przejścia wichury minął tydzień, żołnierze cały czas pomagają mieszkańcom miejscowości dotkniętych nawałnicą.
Jak poinformował szef sekcji prasowej Dowództwa Śląskiego Okręgu Wojskowego mjr Andrzej Sowa, w dalszym ciągu pracują m.in. Grupa Operacyjna Dowództwa Śląskiego Okręgu Wojskowego i Grupa Operacyjna Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Opolu.
Poszkodowanym pomagało, i w dalszym ciągu gotowych jest pomagać, kilku psychologów wojskowych. Z kolei saperzy zbadali cały teren, przez który przeszła trąba powietrzna, w poszukiwaniu pozostałych w ziemi, wbitych w czasie wiatru, ostrych metalowych przedmiotów.
Straty po przejściu trąby powietrznej w powiecie strzeleckim na Opolszczyźnie wynoszą prawie 50 mln zł. W trzech miejscowościach, najbardziej zniszczonych przez wichurę, do rozbiórki przeznaczono w sumie 19 domów, 20 będzie wymagało odbudowy, a 82 nadają się do remontu.
Około miliona zł strat spowodowała wichura na opolskim odcinku autostrady A4. Uszkodzeniu uległo m.in. 36 lamp oświetlających węzeł autostradowy Nogowczyce, dwa kilometry linii energetycznej oraz dwie stacje rozdzielcze, a także znaki i tablice informacyjne.
Wichura zniszczyła też 340 ha lasu. Tu straty oszacowano na 3 miliony zł. Do wycięcia jest około 70 tys. metrów sześciennych lasu - głównie sosen, dębów, buków, świerków, olch. Półtora miliona zł wyniosły straty opolskiej energetyki.
W wyniku wichury zginęło też 21 zwierząt hodowlanych. Wichura spowodowała straty w zbożu, sianie i sprzęcie rolniczym. W gminie Strzelce straty w gospodarstwach rolnych wyniosły ponad 4 mln zł, w gminie Ujazd oszacowano je na ponad 8,5 mln zł.(PAP)
