Wydzielone siły Wojsk Specjalnych oraz Połączone Centrum Operacyjne w ich dowództwie rozpoczęły w poniedziałek dyżury na Euro 2012. "Specjalsi", głównie żołnierze DWS i JW GROM, aż do zakończenia turnieju będą gotowi do ewentualnych akcji przeciw terrorystom.
Zgodnie z polskim prawem za operacje antyterrorystyczne w kraju odpowiada przede wszystkim policja.
"Siły zbrojne są taką +drugą linią+, która jest używana tylko wówczas, gdy skala zagrożenia przekroczy możliwości policji. Wtedy minister obrony narodowej na wniosek ministra spraw wewnętrznych może skierować swoje siły do wsparcia. To właśnie do tych celów utrzymujemy naszych żołnierzy w gotowości" - powiedział PAP zastrzegający sobie anonimowość pułkownik, oficer operacyjny z Dowództwa Wojsk Specjalnych (DWS) w Krakowie.
W poniedziałek zadania Połączonego Centrum Operacyjnego (PCO), które na co dzień kieruje operacjami polskich "specjalsów" w Afganistanie, zostały rozszerzone o monitorowanie zagrożeń w kraju i kierowanie siłami wydzielonymi do zabezpieczenia Euro 2012. "Gross zadań spoczywa na Jednostce Wojskowej GROM, która specjalizuje się w operacjach przeciwterrorystycznych" - powiedział oficer PCO. Operacja zakończy się po finale turnieju, który zaplanowano na 1 lipca w Kijowie.
Przedstawiciele Wojsk Specjalnych podkreślają, że siły zaangażowane w zapewnienie bezpieczeństwa podczas mistrzostw Europy opierają się na weteranach misji w Afganistanie. "To żołnierze, którzy przeprowadzili dziesiątki operacji przeciwterrorystycznych w warunkach bojowych, włącznie z operacjami uwalniania zakładników. Nie ma w Polsce specjalistów lepiej przygotowanych do prowadzenia tego typu akcji" - powiedział oficer DWS.
Dowództwo nie odpowiada na pytanie, czy na czas turnieju "specjalsi" zostali przegrupowani ze swoich garnizonów w inne miejsca. "Mogę tylko powiedzieć, że żołnierze znajdują się w takich rejonach, aby - jeżeli zajdzie taka potrzeba - jak najszybciej mogli rozpocząć działania" - poinformował oficer operacyjny.
Oficerowie z Wojsk Specjalnych trafili też m.in. do policyjnego Centrum Dowodzenia w Legionowie. Z kolei do Połączonego Centrum Operacyjnego trafili łącznicy z innych formacji.
DWS ponad rok przygotowywało się do Euro 2012. Polacy wymieniali się doświadczeniami m.in. z Brytyjczykami, którzy przygotowują się do igrzysk olimpijskich w Londynie w tym roku, i Kanadyjczykami - gospodarzami zimowej olimpiady w 2010 r.
W maju rzecznik prasowy DWS ppłk Ryszard Jankowski informował PAP, że Wojska Specjalne wydzieliły siły i środki do wsparcia działań antyterrorystycznych policji i Straży Granicznej w czasie Euro 2012. W zabezpieczenie mistrzostw będą zaangażowane niemal wszystkie formacje podległe DWS. Jedyny wyjątek to Agat z Gliwic, który utworzono w lipcu 2011 r. i który nie osiągnął jeszcze gotowości.
Zaangażowanie Wojsk Specjalnych w zabezpieczenie Euro 2012 jest większe niż w operację w Afganistanie, gdzie służy obecnie ok. 200 "specjalsów".
Łącznie Wojsko Polskie na czas turnieju wydzieliło ok. 3,4 tys. żołnierzy i 1,2 tys. jednostek sprzętu. Z tej liczby do wsparcia policji skierowano ok. 1,2 tys. żandarmów, a niemal 1,9 tys. z różnych rodzajów sił zbrojnych przeszło w poniedziałek pod komendę Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych (to głównie żołnierze odpowiedzialni za obronę powietrzną oraz członkowie zgrupowań zadaniowych w czterech miastach gospodarzach mistrzostw).
Pod komendą Dowództwa Wojsk Specjalnych są: GROM, Jednostka Wojskowa Komandosów z Lublińca, Formoza z Gdyni, Agat z Gliwic oraz odpowiedzialna za wsparcie dowodzenia i zabezpieczenie wojsk jednostka Nil z Krakowa. DWS podlegają zespoły bojowe kierowane do operacji specjalnych w Afganistanie. Do końca 2013 r. gotowość ma osiągnąć tworzona obecnie lotnicza 7. eskadra działań specjalnych w Powidzu. W Wojskach Specjalnych służy ok. trzech proc. żołnierzy Wojska Polskiego, które etatowo liczy 100 tys. osób. (PAP)
ral/ abr/ bos/ bk/
