Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Żurawica: Zasłabły dwie kolejne głodujące pielęgniarki; dyrektor przerwał głodówkę

0
Podziel się:

Dwie kolejne pielęgniarki, głodujące od
tygodnia w Wojewódzkim Podkarpackim Szpitalu Psychiatrycznym w
Żurawicy (Podkarpackie), we wtorek źle się poczuły i zostały
przewiezione do szpitala w Przemyślu. Głodówkę we wtorek przerwał
także głodujący od tygodnia dyrektor.

Dwie kolejne pielęgniarki, głodujące od tygodnia w Wojewódzkim Podkarpackim Szpitalu Psychiatrycznym w Żurawicy (Podkarpackie), we wtorek źle się poczuły i zostały przewiezione do szpitala w Przemyślu. Głodówkę we wtorek przerwał także głodujący od tygodnia dyrektor.

Pielęgniarki po podaniu kroplówek wrócą do domów.

W poniedziałek do szpitala odwieziono też dwie głodujące pielęgniarki, które po podaniu kroplówek wróciły do domów. Do protestujących dołączyły wówczas dwie inne siostry. Obecnie głoduje ich siedem.

"Przerywam głodówkę, żeby nie mówiono, że nie jestem w pełni sił witalnych, aby móc prowadzić rozmowy. Apelowali też do mnie o to kierownicy jednostek organizacyjnych i same pielęgniarki. Cel uzyskałem, bo wskazałem decydentom i opinii publicznej, że dyrektorzy szpitali zostali sami z problemami finansowymi" - mówił we wtorek PAP dyrektor szpitala w Żurawicy, Janusz Kołakowski.

Ostatnia propozycja dyrekcji to wzrost wynagrodzeń o 15 proc. dla pielęgniarek i 6 proc. dla pozostałych grup zawodowych. Proponowane podwyżki obciążą budżet szpitala na kwotę 505 tys. zł. Odpowiedzi dyrektor spodziewa się we wtorek po południu i w czwartek. Zaznaczył jednak, że z nieoficjalnych rozmów dowiedział się, iż taką propozycję pielęgniarki przyjęłyby w styczniu, a obecnie ona je obraża.

Protestujące z przerwami od 1 lutego pielęgniarki domagają się 750 zł podwyżki (wcześniej żądały 1500 zł przy średniej pensji 1560 zł). Taki wzrost wynagrodzeń kosztowałyby szpital 1,1 mln zł, a jego budżet wynosi niewiele ponad 12 mln zł.

W specjalnym komunikacie skierowanym do pracowników, dyrektor zapewnił, że zdaje sobie sprawę, iż jego propozycja podwyżek wynagrodzeń "nikogo nie satysfakcjonuje i daleka jest od oczekiwań". "Niestety na więcej nas w obecnej sytuacji finansowej nie stać, a kwota przeznaczona na te podwyżki i tak już w niebezpieczny sposób zbliża szpital do zachwiania jego równowagi finansowej" - napisał w komunikacie.

Dyrektor obiecał także, że gdy pojawią się możliwości podwyżek, rozpocznie rozmowy ze wszystkimi grupami zawodowymi. Poprosił o wyrozumiałość, umiar w wysuwanych żądaniach i o cierpliwość.

Głodówkę rozpoczęły w ubiegły wtorek rano trzy pielęgniarki, we wtorek wieczór dołączyły kolejne trzy oraz dyrektor. Później dołączały kolejne. Wykonują one normalnie swoje obowiązki, nie wypełniają jednak dokumentacji pielęgniarskiej. Ponadto przez dwie godziny rano okupują gabinet dyrektora. Po zakończeniu dnia pracy siostry nie opuszczają szpitala, ale rozkładają materace w gabinecie naczelnej pielęgniarki.

Przed przystąpieniem do głodówki dyrektor wyjaśnił PAP, że "pielęgniarki powiedziały mi, żebym spróbował żyć tak jak one, więc spróbuję. Popieram ich żądania. Wiem, że mało im płacę, ale nie mam z czego dać więcej, dlatego głoduję z nimi. Ta forma protestu ma zwrócić uwagę na to, że nie tylko i wyłącznie dyrektor ponosi odpowiedzialność za taki stan w służbie zdrowia" - mówił wówczas dyrektor.

Jest to drugi szpital na Podkarpaciu, w którym pielęgniarki włączyły się w głodówkę. Wcześniej taką akcję podjęły siostry z Przemyśla, ale w sobotę, po sześciu dniach głodówki, podpisały porozumienie z dyrektorem. Otrzymały 550 zł do pensji zasadniczej, ale wrócą do rozmów po restrukturyzacji szpitala, jaką zamierza przeprowadzić dyrektor w drugiej połowie roku. Pielęgniarki domagały się podwyżki płacy zasadniczej o 1200 zł.

W przemyskim szpitalu od ub. tygodnia trwa głodówka pracowników, m.in. analityków medycznych, techników RTG, rehabilitantów, diagnostyków laboratoryjnych. Domagają się podwyżek w wysokości 550 zł. (PAP)

api/ bno/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)