Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Patrz uważnie na prezenty od instytucji finansowych

0
Podziel się:

Za wszystkie bonusy i nagrody na końcu zapłacimy sami.

Patrz uważnie na prezenty od instytucji finansowych

Czy możemy liczyć na bezpłatne upominki od instytucji finansowych? Oczywiście nie. Za wszystkie bonusy i nagrody na końcu zapłacimy sami.

Warto patrzeć szczególnie uważnie na dwa rodzaje promocji produktów oszczędnościowych i inwestycyjnych. Pierwszym z nich są lokaty przy założeniu których możemy liczyć na prezent – telefon komórkowy, aparat fotograficzny czy voucher na określoną kwotę. Drugim są lokaty o oprocentowaniu znacznie przekraczającym średnią rynkową. W tym przypadku depozyt o oprocentowaniu na przykład na poziomie 10 czy 12 procent zapewne nie jest klasyczną lokatą.

Tego typu produkty są ostatnio intensywnie promowane zwłaszcza w Internecie. Całość brzmi bardzo zachęcająco – wysokie oprocentowanie, a czasem jeszcze dodatkowy prezent. Oczywiście jest to rozwiązanie znacznie mniej korzystne dla klienta niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Najczęściej w przypadku takiej promocji mamy do czynienia z kombinacją dwóch produktów czyli tzw. _ zgrzewką _. Jest to zwykle lokata połączona z polisą ubezpieczeniową, nazywaną inaczej planem/programem inwestycyjnym.

O ile lokata jest najczęściej na 3 miesiące, polisa ubezpieczeniowa to już produkt wieloletni, na 10 czy 15 lat. Klient poszukujący wysoko oprocentowanego depozytu spotyka się więc z ofertą owszem, atrakcyjnej lokaty, która jednak prowadzi go do podjęcia wieloletniego zobowiązania. Dodatkowo, jak to często bywa z polisami ubezpieczeniowymi, możliwość wcześniejszej wypłaty środków jest mocno ograniczona bardzo wysokimi karami za rozwiązanie umowy, które przez pierwsze dwa lata mogą sięgać nawet 100 proc. wartości wpłaconych środków. W kolejnych latach są one oczywiście niższe, ale wciąż na tyle wysokie, że likwidacja polisy staje się z punktu widzenia klienta nieopłacalna.

Jak to działa z pozycji banku?

Oferując 3-miesięczną lokatę ponosi on oczywiście koszty odsetek wypłacanych klientowi – niech to będzie 2 proc. (lokata 3 miesięczna przy efektywnym oprocentowaniu rocznym 8 proc. – zapewne w reklamach pojawiłoby się jako 9,87 proc. z powodu dziennej kapitalizacji odsetek i braku podatku Belki). Po trzech miesiącach klient zaczyna wpłacać składki na plan inwestycyjny czyli polisę ubezpieczeniową.

Okazuje się, że suma składek odpowiada kwocie lokaty, a najczęściej jest od niej wyższa. Ze środków ulokowanych na polisie firma ubezpieczeniowa pobiera corocznie przez następne 10-15 lat opłaty - pomiędzy 2 a 2,5 proc. od wszystkich zgromadzonych środków. W praktyce oznacza to, że 12-15 proc. wpłaconych przez klienta środków trafi do firmy ubezpieczeniowej, a z niej z powrotem do banku jako dystrybutora czyli sprzedawcy produktu. Mechanizm ten sprawia, że bank ma środki na wypłatę odsetek za 3-miesięczną lokatę, na ewentualny prezent dla klienta i jeszcze sporo na tym zarabia. Słowo prezent jest więc tu trochę nie na miejscu, ponieważ de facto za prezent klient zapłacił sobie sam.

Podsumowując, drogi kliencie zanim zdecydujesz się na skorzystanie z _ promocyjnej _ oferty na produkt finansowy dobrze sprawdź, w co dokładnie zamierzasz zainwestować swoje pieniądze. Drobny druk pod hasłami reklamowymi jest ważny! Pamiętaj, że za prezenty i dodatki specjalne najprawdopodobniej zapłacisz sam, bo darmowych usług raczej w świecie finansów nie ma.

Czytaj więcej poradników eksperckich Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/186/t140474.jpg ) ] (http://www.money.pl/fundusze/poradniki/artykul/czym;rozni;sie;doradca;finansowy;od;doradcy;inwestycyjnego,109,0,852845.html) Czym różni się doradca finansowy od doradcy inwestycyjnego? Nazwy obu zawodów brzmią bardzo podobnie. Tymczasem różnica jest ogromna i bardzo istotna z punktu widzenia klienta.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/186/t140474.jpg ) ] (http://www.money.pl/fundusze/poradniki/artykul/przy;inwestowaniu;kieruj;sie;kosztami,104,0,841320.html) Przy inwestowaniu kieruj się kosztami Warto zainteresować się samymi kosztami inwestycji, ponieważ mogą one mieć istotny wpływ na wysokość końcowego zysku - pisze dla Money.pl Krzysztof Szypuła, partner zarządzający Money Maker
ekspert
giełda
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)