Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartosz Chochołowski
|

Rekordowe wyniki pośredników finansowych

0
Podziel się:

Tylko kilku największych pośredników finansowych udzieliło w minionym roku kredytów hipotecznych wartych ponad trzy miliardy złotych. To blisko trzy razy więcej, niż w 2004 roku, o którym mówiono, że był dla branży bardzo udany. Więcej o rynku kredytów hipotecznych zaciąganych poprzez wyspecjalizowane firmy, czytaj w raporcie Money.pl.

Tylko kilku największych pośredników finansowych udzieliło w minionym roku kredytów hipotecznych wartych ponad trzy miliardy złotych. To blisko trzy razy więcej, niż w 2004 roku, o którym mówiono, że był dla branży bardzo udany. Więcej o rynku kredytów hipotecznych zaciąganych poprzez wyspecjalizowane firmy, czytaj w raporcie Money.pl.

Choć ubiegłoroczne wyniki pośredników były rekordowe, to jednak wszyscy zgodnie zapowiadają, że w tym roku będzie jeszcze lepiej.

Jednak szybko rozwija się nie tylko rynek tradycyjnych pośredników. Rośnie udział także pośredników działających w internecie. Choć nikt tego nie bada, to według naszych szacunków mają oni już około 3-procentowy udziału w rynku kredytów hipotecznych.

Specjalne działy zajmujące się pośrednictwem kredytowym mają duże portale, takie jak Onet, Interia, czy Wirtualna Polska. Specjalizują się w tym również portale branżowe: Money.pl, Bankier.pl. Zadłużyć się można także za pośrednictwem licznych średnich i małych wortali.

Zobacz oferty kredytów hipotecznych w wybranych bankach (kliknij tutaj) Według naszych szacunków internetowi pośrednicy udzieli w 2005 roku kredytów hipotecznych wartych 600 mln zł. Trudno jednak dokładnie stwierdzić, kto jaki ma udział w rynku, gdyż nie dzielą się oni danymi dotyczącymi sprzedaży. Wiemy jedynie, że Money.pl w 2005 roku pośredniczył w udzieleniu kredytów hipotecznych wartych 200 mln zł (wobec 54 mln zł w 2004 roku), co daje blisko jednoprocentowy udział w całym rynku kredytów hipotecznych i około 30-procentowy udział w rynku pośredników internetowych.

Według innych szacunków, około 20 proc. wszystkich kredytów hipotecznych przechodzi przez rynek pośredników (zarówno tych tradycyjnych, jak i internetowych). Według przewidywań Open Finance, udział ten wzrośnie do 30 proc.

Przedstawione firmy, poza Fioletem, można nazwać brokerami finansowymi. Oferują nie tylko kredyty, ale także doradzają, jak zainwestować pieniądze. Oferują produkty wielu banków i instytucji finansowych. Fiolet jest pośrednikiem jednego banku (Getin Banku), a znalazł się w zestawieniu ze względu na duży udział w rynku kredytów hipotecznych udzielonych przez pośredników. Natomiast dane dotyczące pośredników internetowych są szacunkowe, wyliczone przez Money.pl na podstawie przyjętych założeń i informacji z rynku. Dotyczą wyników wszystkich pośredników onlinowych.

Bardzo dynamicznie rozwijały się szczególnie nowe firmy, takie jak Notus, czy Open Finance. 2004 rok był dla nich czasem wchodzenia na rynek, a 2005 okazał się czasem ekspansji. Jednak nikt na razie nie jest w stanie zagrozić pozycji Expandera, który ma największe doświadczenie i dominuje na rynku.

Najbliżej lidera jest Open Finance, ale żeby mu dorównać, musiałby zwiększyć sprzedaż aż o 80 procent. Choć Expander nie rośnie w takim tempie, jak konkurencja, to jednak i tak bardzo szybko zwiększa sprzedaż. Wartość udzielonych przez niego kredytów w 2005 roku jest większa aż o 77 procent w stosunku do 2004 roku.

Należy też pamiętać o tym, że dynamiczny rozwój pozostałych firm wynika z tego, że nie działały one przez cały 2004 rok. Open Finance i Fiolet rozpoczęły działalność w drugiej połowie roku, Dom Kredytowy Notus działa od marca, Goldenegg dopiero od 2005 roku. Dlatego porównanie 2005 roku do 2004 daje tak wysoką dynamikę wzrostów.

W przypadku Open Finance, uwzględniając krótszy okres działalności i porównując wyniki z drugiej połowy 2004 z analogicznym okresem 2005 roku, okaże się, że wzrost sprzedaży był jednak olbrzymi - ponad siedmiokrotny. Wartość kredytów hipotecznych skoczyła z 96 do 690 mln w drugim półroczu 2005.

Poza tym, że rośnie udział pośredników w rynku kredytów hipotecznych, dynamicznie rośnie cały rynek. Dane NBP mówią, że na koniec 2005 roku wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych wyniosła 50 mld zł a rok wcześniej 35 mld.

Rynek i w tym roku będzie szybko rósł, jednak są pewne zagrożenia. Przyhamować może z powodu wprowadzenia ograniczeń w udzielaniu najpopularniejszych i najtańszych kredytów walutowych. A takie zakusy ma Główny Inspektor Nadzoru Bankowego. Niepokoi go, że jeśli złotówka znacząco stanieje, to systemu bankowy może ulec destabilizacji, bo część klientów nie będzie stać na spłatę wyższych rat.

Dlatego GINB opracował zalecenia, które mają stać się w istocie zaporą przed kredytami w walutach. Banki, które mogłyby ich udzielać, musiałby zwiększyć kapitał i rezerwy obowiązkowe - to z kolei będzie miało wpływ na cenę kredytu. Co szczególnie może nie spodobać się klientom, to wprowadzenie zasady, iż banki mogłyby kredytować tylko do 70 proc. wartości nieruchomości.

Na razie te propozycje są konsultowane z bankami i trudno przewidzieć, w jakiej formie zostaną wprowadzone w życie i jakie będą miały ostatecznie wpływ na system bankowy.

BROKERZY FINANSOWI O PRZYSZŁOŚCI

| Maciej Kosowski, Expander |
| --- |
| Według naszych zamierzeń w 2006 roku wartość udzielonych za naszym pośrednictwem kredytów hipotecznych przekroczy 2 mld zł. Te prognozy uwzględniają zamieszanie na rynku, do którego może dojść, jeśli zostaną wprowadzone obostrzenia przy udzielaniu kredytów walutowych. Może to wielu klientów zniechęcić. Jednak trudno będzie ten rynek zepsuć. Poza tym niektóre banki nie będą miały problemów ze spełnieniem nowych wymogów, poza tym będą omijać surowe regulacje. Wprowadzą na przykład własne wyceny nieruchomości, wyższe od rzeczywistych, co da taki efekt, że teoretycznie udzielą kredytu na 70 proc. wartości, a w rzeczywistości na znacznie więcej. Ewentualne zmniejszenie liczby udzielanych kredytów walutowych może zostać zrekompensowane zainteresowaniem kredytami "rządowymi". |
| Małgorzata Kotańska, prezes Goldenegg |
| W 2005 roku charakterystyczne dla rynku były - z punktu widzenia klienta - bardzo atrakcyjne promocje kredytowe, które spowodowały, iż kredyty walutowe oferowane przez banki w Polsce były jednymi z najtańszych w Europie. W roku 2006 planujemy co najmniej podwojenie sprzedaży w zakresie kredytów hipotecznych i jeszcze większą dynamikę w zakresie produktów inwestycyjnych. Początek roku jest obiecujący: oferty złożone klientom oraz wnioski złożone w bankach opiewają na ponad 110 mln zł. Nasze założenia wzrostu sprzedaży są wyższe od przewidywanego wzrostu rynku w tym zakresie (my oczekujemy, że wzrośnie o ok. 30 proc.) a wynika to ze wczesnej fazy rozwoju naszej firmy, który pozwoli na osiągnięcie naszym zdaniem takiej dynamiki wzrostu. Dla naszego zakresu działalności istotne mogą być zapowiadane zmiany w dostępności i możliwościach udzielania walutowych kredytów hipotecznych przez banki. Czy i jaki kształt przybierze zalecenie ograniczenia ich udzielania przez nadzór bankowy? Jak wiadomo kredyty walutowe to
dziś 70 proc. całego rynku kredytów hipotecznych i duże ograniczenia mogą spowodować spowolnienie akcji kredytowej. |
| Jarosław Augustyniak, prezes OPEN Finance |
| Zgodnie z planami na 2006 r., w sprzedaży kredytów hipotecznych zamierzamy osiągnąć poziom 1,5 mld zł, a w przypadku produktów inwestycyjnych 160 mln zł. Szczególnie te ostatnie powinny cieszyć się zwiększonym zainteresowaniem, co zresztą potwierdzają wyniki Open Finance za 2005 rok. Przewidujemy, że klienci chętniej będą korzystać z regularnych planów oszczędnościowych, bowiem coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że emerytura z ZUS-u i OFE nie będzie wysoka. Aby zabezpieczyć swoją przyszłość, trzeba inwestować dodatkowo. Oczywiście liczymy na dalszy wzrost zainteresowania funduszami inwestycyjnymi. Klienci na ich rzecz będą rezygnować z lokat bankowych. |
| Robert Pepłoński, prezes Domu Kredytowego Notus |
| W 2006 roku planujemy poprzez bardziej aktywną działalność naszych oddziałów oraz otwieranie nowych placówek osiągnąć wynik ponad 3500 udzielonych kredytów mieszkaniowych o łącznej wartości ok. 650 mln złotych. Rozważamy także poszerzenie naszej oferty o możliwość zakupu jednostek funduszy inwestycyjnych. Plan wydaje się być realny - według danych firmy w styczniu 2006 doradcy Domu Kredytowego Notus pośredniczyli przy udzielaniu kredytów mieszkaniowych o łącznej wartości blisko 41 mln zł. W styczniu 2005 roku wartość ta nie przekraczała 20,7 mln zł, co oznacza wzrost o prawie sto procent. |

ZOBACZ TEŻ:

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)