Wczoraj Europejski Bank Centralny wstrzyknął do obiegu międzybankowego prawie 100 mld euro. Czy uspokoi to rynki?
Dzisiaj EBC oświadczył, że nadal będzie bacznie przyglądał się płynności europejskich banków, która jest zagrożona kryzysem na amerykańskim rynku ryzykownych kredytów hipotecznych.
Na podobny ruch, lecz na mniejszą skalę zdecydowały się największe banki centralne świata w: USA, Japonii, Australii, Kanadzie.ZOBACZ TAKŻE:
EBC dając bankom 155 mld euro mówi: jedźcie jeszcze szybciej
EBC zareagował na znaczny skok międzybankowych stóp procentowych overnight w strefie euro, które osiągnęły poziom 4,7 proc. , znacznie przekraczając 4-procentowy cel wyznaczony przez bank centralny.
EBC zareagował zdecydowanie - zapowiedział, że jest w stanie dostarczyć nieograniczoną ilość pieniądza. W rezultacie, aby ratować płynność banków rzucił na rynek gigantyczną sumę 95 mld euro. To największa interwencja jednorazowego dopasowania podaży pieniądza do popytu na rynku międzybankowym w historii. Dzięki temu komercyjne banki mogły bez problemu załatać dziury w płynności finansowej.
Bezpośrednią przyczyną gwałtownego ruchu była decyzja największego banku Francji - BNP Paribas, który ogłosił, że wycofuje się z trzech funduszy inwestycyjnych, który ulokowały 2 mld euro w rynek subprime za oceanem._ To największa interwencja jednorazowego dopasowania podaży pieniądza do popytu na rynku międzybankowym w historii. _
Ruch EBC był dużo bardziej zdecydowany od działań amerykańskiego Fed, który zasilił system bankowy 24 mld dolarów czy Banku Japonii, który wstrzyknął do obiegu równowartość 8 mld dolarów.
Ostatnio porównywalna interwencja miała miejsce 12 września 2001 roku zaraz po atakach terrorystycznych na WTC i Pentagon, kiedy EBC wyłożył prawie 70 mld euro oraz 40 mld następnego dnia. Jednak nawet wtedy oferta banku nie była nieograniczona, tak jak wczoraj.
W Stanach Zjednoczonych stopy overnight też przekroczyły docelowy poziom 5,25 proc. o 0,5 punktu procentowego, jednak Fed zdecydował się wczoraj na ograniczoną interwencję.
Analitycy chwalą śmiałą decyzję ECB: "To doskonała polityka banku centralnego, która powinna uspokoić rynki", ocenia w rozmowie z dziennikiem "Financial Times" Erik Nielsen, ekonomista banku Goldma Sachs.
Najbardziej dotknięte kryzysem na rynku ryzykownych kredytów hipotecznych w USA zostały systemy bankowe w Niemczech, Francji, Holandii i Hiszpanii. Polskie banki do tej pory nie decydowały się na tak ryzykowne inwestycje.