Jeśli kolejne dane makroekonomiczne będą podobne styczniowych, to do ustabilizowania inflacji mogą być potrzebne nawet jeszcze trzy podwyżki stóp, wynika z wypowiedzi Haliny Wasilewskiej-Trenkner z Rady Polityki Pieniężnej.
- _ Jeśli dane z kolejnych miesięcy będą podobne do tych ze stycznia i lutego, to w takiej sytuacji należy powiedzieć, że nie skończyliśmy jeszcze cyklu podwyższania stóp. Nie wykluczam, że będzie potrzebne jeszcze między jedną a trzema _ - powiedziała Wasilewska-Trenkner i dodała, że nie jest zwolenniczką podnoszenie stóp o więcej niż 25 pb.
ZOBACZ TAKŻE:
Wasilewska-Trenkner przypomniała, że RPP zdecydowała już dawno, że będzie podnosić stopy małymi ruchami, gdyż _ duże kroki _ chce zarezerwować na sytuacje nadzwyczajne.
- _ Na razie nic takiego się na szczęście nie zdarzyło i mam nadzieję, że się nie zdarzy. Istnieje prawdopodobieństwo, co prawda niewielkie, ale jednak może się okazać, że będzie to niezbędne. Sądzę jednak, że linia zastosowana od stycznia będzie zachowana do momentu, gdy uznamy, że dość tych podwyżek _ - powiedziała członek RPP.
_ Wasilewska-Trenkner uważa, że czynnikami mogącymi zmusić radę do większych jednorazowych podwyżek są wydarzenia zewnętrzne - kryzys w Stanach Zjednoczonych i jego wpływ na Unię Europejską oraz globalny wzrost cen żywności. _
Stopy rosną już od roku
W rozpoczętym w kwietniu ubiegłego roku cyklu zacieśniania polityki pieniężnej RPP sześciokrotnie podnosiła stopy procentowe, każdorazowo po 25 pb.
Po ostatniej podwyżce, która miała miejsce w tym tygodniu, podstawowa stopa referencyjna wynosi 5,5 proc..
Ekonomiści bankowi uważają, że RPP będzie zapewne w tym roku kontynuować cykl zacieśniania swojej polityki, jednak termin kolejnej podwyżki stóp procentowych nie jest przesądzony - według części nastąpi to w marcu, inni natomiast sądzą, że rada zaczeka na dalszy rozwój wydarzeń, szczególnie na rynkach globalnych. Różnie także oceniają liczbę następnych ruchów RPP - od jednego do dwóch
