*Aby mieć wpływ na decyzje podejmowane przez Komisję Nadzoru Bankowego LPR proponuje zmianę ustawy o NBP, która całkowicie zmieni w niej układ sił. Projekt zakłada poszerzenie składu KNB z siedmiu do jedenastu członków - jednego powoływałby premier, a trzech Sejm. Przewodniczącym KNB byłby nominat premiera, a nie jak dotychczas prezes NBP. *
Sceptycznie do tego pomysłu podchodzi jednak Prawo i Sprawiedliwość.
„Minister Finansów jest reprezentowany, bo musi być możliwość reprezentacji stanowiska rządu. Natomiast nie jestem przekonany, że w komisji nadzoru powinni być posłowie. Uważam, że wprowadzanie posłów jest rozwiązaniem bardzo wątpliwym” – ocenia projekt LPR szef klubu parlamentarnego PiS, Przemysław Gosiewski.
Pomysły ograniczenia niezależności NBP i nadzory bankowego w Polsce skrytykował prezes Europejskiego Banku Centralnego Jean - Claude Trichet. Wezwał równocześnie do respektowania niezależności tych instytucji.
*Będzie komisja śledcza ds. banków *
Powstanie komisji śledczej do spraw zbadania prawidłowości działania nadzoru bankowego oraz Narodowego Banku Polskiego jest przesądzone. Dzisiaj o godzinie 16.00 rozpocznie się nadzwyczajne posiedzenie Sejmu, na którym ta decyzja zostanie zatwierdzona. Wniosek na pewno poprą PiS, LPR i Samoobrona.
„Sądzę, że komisja powinna zostać dzisiaj powołana, bo to jest sprawa najwyższej wagi i dotyczy wszystkich Polaków” – zapowiada szef klubu parlamentarnego PiS, Przemysław Gosiewski.
To nie jedyny wniosek o powołanie komisji śledczej, jaki miałby być dzisiaj rozpatrywany. Liga Polskich Rodzin chce bowiem powstania komisji, której zakres byłby poszerzony również o działania ministrów odpowiedzialnych za prywatyzację. Komisja LPR ma się nazywać: „Komisja śledcza do zbadania działań ministrów odpowiedzialnych za decyzje dotyczące prywatyzacji i przejęć w sektorze bankowym oraz działań organów Narodowego Banku Polskiego i Komisji Nadzoru Bankowego w zakresie wydawania zezwoleń na przekształcenia kapitałowe w sektorze bankowym, w latach 1989-2006”.
Jeszcze wczoraj tak szybki tryb powołania komisji śledczej nie był przesadzony. Szef PiS Jarosław Kaczyński twierdził, że komisja śledcza do zbadania działalności Narodowego Banku Polskiego i Komisji Nadzoru Bankowego powinna zostać powołana na posiedzeniu Sejmu rozpoczynającym się 22 marca. Dzisiaj natomiast posłowie w trybie nadzwyczajnym mieli się zająć wnioskiem LPR w sprawie postawienia Leszka Balcerowicza przed Trybunałem Stanu. Okazało się jednak, że jest to niemożliwe w obecnym Sejmie - wniosek taki wymaga poparcia 2/3 posłów.
Aby mieć wpływ na decyzje podejmowane przez Komisję Nadzoru Bankowego LPR proponuje zmianę ustawy o NBP, która całkowicie zmieni w niej układ sił. Projekt zakłada poszerzenie składu KNB z siedmiu do jedenastu członków - jednego powoływałby premier, a trzech Sejm. Przewodniczącym KNB byłby nominat premiera, a nie jak dotychczas prezes NBP.
Sceptycznie do tego pomysłu podchodzi jednak Prawo i Sprawiedliwość.
„Minister Finansów jest reprezentowany, bo musi być możliwość reprezentacji stanowiska rządu. Natomiast nie jestem przekonany, że w komisji nadzoru powinni być posłowie. Uważam, że wprowadzanie posłów jest rozwiązaniem bardzo wątpliwym” – ocenia projekt LPR szef klubu parlamentarnego PiS, Przemysław Gosiewski.