Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rewolucji w kodeksie pracy nie będzie. "Brakuje na to czasu"

13
Podziel się:

Z części rozwiązań na pewno skorzystamy, większość jednak posłuży jako punkt wyjścia do dalszych analiz - powiedział wiceminister pracy.

Rewolucji w kodeksie pracy nie będzie. "Brakuje na to czasu"
(MIKOLAJ NOWACKI/FOTONOVA)

Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej odpiera zarzuty o zmarnowanie miliona złotych na prace Komisji Kodyfikacyjnej.

- Z części rozwiązań na pewno skorzystamy, większość jednak posłuży jako punkt wyjścia do dalszych analiz - tak Stanisław Szwed podsumowuje dorobek Komisji Kodyfikacyjnej. Miała zmienić polskie prawo pracy, a jej działanie zakończyło się klapą. Zamiast ustawy pojawił się zlepek pomysłów.

Stanisław Szwed przyznaje, że działania Komisji nie były idealne. - Nie udało się nam uzyskać wsparcia strony społecznej dla jakichkolwiek zmian. A przecież nie tworzymy kodeksu dla rządu, ale dla pracowników, dla ludzi. Można wprowadzać rozwiązania siłowe, ale nie o to chodzi.

- Nowego kodeksu pracy, takiego jak planowaliśmy, nie będzie w tej kadencji na pewno. Brakuje na to już czasu - mówi. Zapewnia jednak, że część rozwiązań zostanie wykorzystana. Tak ma się stać w kwestii regulowania czasu pracy.

Komisja Kodyfikacyjna proponowała np. stworzenie kont wynagrodzeń, gdzie trafiałyby pieniądze za przepracowane nadgodziny. Pieniądze mogłyby być wykorzystane po zmianie pracy lub w przypadku wprowadzenia przez firmę skróconego czasu pracy. W ten sposób pracownik z dnia na dzień nie zarabiałby mniej w momencie problemów firmy.

Postulowano także brak 11-godzinnej przerwy w niektórych zawodach i sytuacjach. Szwed jednak nie precyzuje, które pomysły Komisji - a było ich kilka - podbierze Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Stanisław Szwed podkreśla, że resort nie wystraszył się pracowniczej „Solidarności”. Piotr Duda, przewodniczący „S” podkreślał, że liberalizacja przepisów spotka się z ostrą reakcją związków zawodowych. - Byliśmy przekonani na początku prac, że wszystkie tarcia będą rozwiązywane wewnątrz Komisji Kodyfikacyjnej. Tymczasem trafiały do mediów. To nie było dobre rozwiązanie. Skupialiśmy się na jednym, czy drugim wątku, a nie całej ustawie.

- Milion złotych nie został zmarnowany i warto z niego korzystać - dodaje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(13)
M.Z.
6 lat temu
Chciałabym wiedzieć czy z wynagrodzenia za nadgodziny które nie trafią do pracownika ,a na konto wynagrodzeń ,pracownik będzie płacił podatek na bieżąco czy w chwili gdy te pieniądze będą mu wypłacone. Bo jeśli będą opodatkowane ,a nie wypłacone to taki proceder ma swoją nazwę. A co jeśli pracownik zmieni pracę albo umrze. Czy te pieniądze będą do odzyskania? Jeśli nie to znaczy ,że pracował za darmo. Pytanie kto będzie brał nadgodziny jeśli to naprawdę będzie praca społeczna.
Reformator
6 lat temu
Ja proponuję stworzenie zasady że niedopłata PIT/CIT, do końca kwietnia następnego roku będzie trafiać nie do Budżetu Państwa tylko na specjalne konto. Tym sposobem, jeżeli podatnik będzie miał gorszy rok to owa kasa będzie dokładana do podatku aby Budżet Państwa nie przeżył szoku...
bajkopisarz
6 lat temu
podobno lotos ma poniesc koszty oplaty emisyjnej. na ludziach ma sie to nie odbic.
zawaha
6 lat temu
Jak cena paliwa tak szybko poszła w górę to możliwe że tak samo szybko spadnie.
Luc73
6 lat temu
I dobrze, bo niektóre przepisy są idiotyczne ... "Pieniądze mogłyby być wykorzystane po zmianie pracy lub w przypadku wprowadzenia przez firmę skróconego czasu pracy. W ten sposób pracownik z dnia na dzień nie zarabiałby mniej w momencie problemów firmy." Właśnie by zarabiał mniej, bo jest wiele firm, gdzie dodatek za nadgodziny jest ważną częścią pensji ... Czy te głąby z szanownej komisji tego nie widzą ?