Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Niemiecki system emerytalny pod presją. Jest plan

32
Podziel się:

Niemiecki system emerytalny trzeszczy w szwach, głównie ze względu na starzenie się populacji. Pojawiły się nowe plany mające na celu zapewnienie stabilności systemu. Niemniej jednak, krytycy tych planów są przekonani, że nie przyniosą one oczekiwanych rezultatów.

Niemiecki system emerytalny pod presją. Jest plan
Niemcy szukają sposobu na emerytury (Adobe Stock, txakel)

Wyż demograficzny lat 1955-1969 właśnie wkracza w wiek emerytalny. Niemcy żyją dłużej, a siła robocza nie rośnie w równym tempie. To rodzi pytanie, kto i z jakich środków będzie wypłacał emerytury - pisze "Deutsche Welle".

Niemiecki system emerytalny, który powstał w 1889 roku, opiera się na publicznych ubezpieczeniach emerytalnych. Podobnie jak w Polsce emerytury są wypłacane ze składek ubezpieczeniowych pracowników, co jest nazywane "umową międzypokoleniową".

W latach 60. XX wieku na jednego emeryta przypadało sześciu pracowników płacących składki ubezpieczeniowe. Obecnie, ten stosunek wynosi 2:1 i nadal maleje - zauważa "Deutsche Welle".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Na koncie ma 9,5 mln zł. Jak do tego doszedł? "Byłem młodym pelikanem" Marcin Iwuć w Biznes Klasie

Ponadto, na utrzymanie systemu emerytalnego przeznaczana jest znaczna część budżetu państwa. W 2024 roku do funduszu emerytalnego wpłynie 127 miliardów euro, co stanowi jedną trzecią wszystkich wydatków rządowych. Szacuje się, że do 2050 roku ta suma prawie się podwoi.

W międzyczasie, emeryci stają się coraz ważniejszą grupą wyborców, co sprawia, że ochrona systemu emerytalnego jest gorącym tematem debat i działań politycznych.

Nowe propozycje dla emerytów

Rząd centrolewicowej koalicji SPD, Zielonych i liberalnej FDP nie chce ani obniżać emerytur, ani podwyższać składek emerytalnych, ani podnosić wieku emerytalnego ponad już wcześniej zaplanowane na 2029 rok podniesienie go do 67 lat.

W odpowiedzi na te wyzwania, minister finansów Christian Lindner z neoliberalnej partii Wolnych Demokratów (FDP) przedstawił plan zaciągnięcia przez rząd federalny pożyczki w wysokości początkowo 12 miliardów euro i zainwestowania jej na giełdzie - pisze "Deutsche Welle".

Głównym elementem tego planu jest utworzenie funduszu o nazwie "Kapitał pokoleń", który będzie zarządzany przez niezależną fundację publiczną i ma inwestować w akcje na zasadzie "zorientowania na zwrot i globalnej dywersyfikacji". Zyski wygenerowane w ten sposób mają być reinwestowane w skarb państwa.

Lindner stwierdził na platformie X (dawniej Twitter), że "Przez ponad sto lat możliwości oferowane przez rynek kapitałowy leżały odłogiem. Teraz inwestujemy w przyszłość tego społeczeństwa".

Wzrost 3 proc. rocznie

Plan zakłada, że kwota 12 miliardów euro będzie zwiększana o 3 procent rocznie. Do połowy lat 30. akcje zgromadzone w celu wspierania ustawowego systemu emerytalnego powinny osiągnąć wartość co najmniej 200 miliardów euro.

Jednakże, główna partia opozycyjna, konserwatywna chadecja (CDU), skrytykowała ten plan jako nieskuteczny. Axel Knoerig, zastępca przewodniczącego komisji pracy i spraw socjalnych w Bundestagu, powiedział grupie medialnej Ippen.Media, że tzw. pakiet emerytalny II "w żaden sposób nie zagwarantuje długoterminowego bezpieczeństwa emerytalnego".

Knoerig twierdzi, że plan doprowadziłby do wzrostu składek w przyszłości, co oznaczałoby dodatkowe obciążenie dla pracowników. Mimo że CDU nie jest zasadniczo przeciwna idei inwestowania na rynku kapitałowym w celu generowania dodatkowych dochodów z odsetek, Knoerig wskazuje, że obecny plan "nie przyniesie żadnych znaczących zwrotów, aby zrównoważyć dodatkowe obciążenie długiem".

Inwestowanie na giełdzie nie jest pozbawione ryzyka, ale według niemieckiego ministerstwa finansów zostanie utworzony "bufor bezpieczeństwa" w celu ochrony aktywów fundacji.

Szeroko zdywersyfikowane inwestycje kapitałowe generują średnie zwroty w wysokości od 6 do 8 procent rocznie, twierdzi Niemiecki Instytut Akcji (Deutsches Aktieninstitut, DAI). Minister finansów Christian Lindner mówi, że oczekuje "więcej niż 3 lub 4 procent zwrotu".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Deutsche Welle
KOMENTARZE
(32)
Marke
miesiąc temu
"Rząd ..... nie chce ani obniżać emerytur, ani podwyższać składek emerytalnych, ani podnosić wieku emerytalnego". Finanse to matematyka. Skoro nie chcą tykać żadnego z powyzszych to pozostanie im albo zwiekszanie zadluzenia, albo dodruk pieniadza i inflacja. Obie rzeczy bardzo zle (gorsze tych wymienionych wczesniej). Kiedys padl pomysl aby wysokosc emerytur uzaleznic nie tylko od tego co wplacilismy do systemu ale i od tego jakie podatki (skladki ZUS) odprowadzaja nasze dzieci. Bylaby to taka odroczona gratyfikacja.
Kornelia
miesiąc temu
Ja uczyłam się w Polsce, ale od lat mieszkam i pracuję w Niemczech i naprawdę dobrze mi się tu żyje. Jestem absolutnie przekonana, że studium Pracowników Medycznych i Społecznych to klucz do sukcesu w pracy ortoptysty. Dzięki niemu mogę pomagać innym i zarabiać dobrze.
Ross
miesiąc temu
umowa międzypokoleniowa - pięknie nazwany, beznadziejny system, gdzie nie pracuje się na siebie, tylko na innych
jkd
miesiąc temu
To się już może niedługo zmienić. Po to Berlin i Bruksela wysłali Tuska do Polski, aby m.i. Tusk spowodował, aby niemiecki system emerytalny nie zawalił się. Trzeba tylko w Polsce zwiększyć stopę bezrobocia do odpowiedniego poziomu, nad czym obecna koalicja już pracuje. A to spowoduje masową migrację Polaków do Niemiec za pracą, co znacząco podreperuje niemieckie finanse publiczne. Za czasów PO/PSL już tego doświadczyliśmy, a obecnie przy władzy jest niemal ta sama ekipa.
Mamona
miesiąc temu
Brakuje tylko jednej istotnej informacji, że państwo niemieckie dba o zachowanie stałej realnej wartości przyznawanym świadczeniom. Waloryzacje emerytur związane są wprost ze wzrostem średniego wynagrodzenia... Ważne ?
...
Następna strona