Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej będzie zabiegać, aby waloryzacja rent i emerytur była przeprowadzana corocznie i to 20-procentowym wskaźnikiem wzrostu płac - zapowiedziała minister pracy Anna Kalata.
"Będę zabiegać u ministra finansów o zapewnienie środków na coroczną waloryzację rent i emerytur. Nie wskaźnikiem 5 proc. udziału w płacach, ale co najmniej 20-procentowym" - wyjaśniła minister.
Według Kalaty środki na coroczną waloryzację mogą pochodzić z oszczędności po przyjęciu ustawy o finansach publicznych.
W 2007 roku nie uda się zwaloryzować emerytur i rent, gdyż nie mogły się porozumieć resorty pracy i finansów. W zamian rząd przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy o dodatku pieniężnym dla niektórych emerytów, rencistów i osób pobierających świadczenie przedemerytalne albo zasiłek przedemerytalny, którego koszt dla budżetu szacowany jest na 1,7 mld zł. Emeryci i renciści, których dochód nie przekracza 1.200 zł brutto, otrzymają w tym roku jednorazowy dodatek pieniężny, który będzie wynosił od 150 do 330 zł.
Wcześniej resort pracy proponował coroczną waloryzację rent i emerytur o wskaźnik inflacji oraz o co najmniej 20 proc. wskaźnika wzrostu płac. Jednak na realizację takiego projektu potrzebnych byłoby w tym roku ok. 2,3 mld zł.
Obecnie - po nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z FUS z 2004 roku - waloryzacja rent i emerytur jest przeprowadzana co trzy lata, chyba że skumulowany wskaźnik inflacji przekroczy 5 proc.
Kalata: Płaca minimalna powinna musi wzrosnąć
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przygotowuje projekt ustawy, zgodnie z którą płaca minimalna może wzrosnąć do 50-60 proc. przeciętnego wynagrodzenia - zapowiedziała minister pracy Anna Kalata.
W tym roku płaca minimalna wynosi 936 zł. Natoamiast przeciętne wynagrodzenie brutto w grudniu 2006 roku wyniosło 3.027,51 zł, co oznacza, że rdr wzrosło o 8,5 proc.