Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Agata Kalińska
Agata Kalińska
|

Efekt jo-jo w polisach OC. "Osiągnęliśmy pułap normalności"

126
Podziel się:

Co mają wspólnego ceny ubezpieczenia OC z efektem jo-jo? Jak szybko spadają, to równie szybko znów wzrosną. Ostatnio kierowcy borykają się z rosnącymi cenami. Ale jest szansa na stabilizację. - Ubezpieczyciele nie dokładają już do biznesu. Osiągnęliśmy pułap normalności - mówi money.pl prezes PZU Paweł Surówka.

Efekt jo-jo w polisach OC. "Osiągnęliśmy pułap normalności"
(Krzysztof Olszewski/ wp.pl)

Co mają wspólnego ceny ubezpieczenia OC z efektem jo-jo? Tak, jak szybko spadają, to równie szybko znów wzrosną. Ostatnio kierowcy borykają się z rosnącymi cenami. Ale jest szansa na stabilizację. - Ubezpieczyciele nie dokładają już do biznesu. Osiągnęliśmy pułap normalności - mówi money.pl prezes PZU Paweł Surówka.

O końcu wojny cenowej na rynku polis komunikacyjnych usłyszeliśmy kilka miesięcy temu. Ubezpieczyciele odetchnęli, w przeciwieństwie do kierowców, którzy nagle dowiedzieli się, że za ubezpieczyciele samochodu muszą zapłacić kilkadziesiąt procent więcej. Jak wyjaśnia w rozmowie z money.pl prezes PZU Paweł Surówka, sytuacja na rynku nie była zdrowa.

- Cały rynek wpadł w wir spadających cen, które w pewnym momencie straciły kontakt z rzeczywistością. Składki de facto nie wystarczały, by rentownie i stale pokryć zobowiązania - mówi. Ubezpieczyciele nie podnosili stawek, bo każdy czekał, aż zrobi to konkurencja. – To jak ta gra, kto pierwszy mrugnie – zauważa Surówka.

W efekcie wielu musiało dokładać do interesu. - Z punktu widzenia klienta może i perspektywa niższej ceny jest przyjemna, ale z drugiej strony dobrze jest wiedzieć, że ubezpieczyciel, który daje swoje słowo honoru, nie dokłada permanentnie, bo może się w końcu okazać, że tego ubezpieczyciela zabraknie - mówi.

W końcu zmiany wymusiła Komisja Nadzoru Finansowego. Ceny skoczyły. I to gwałtownie. Czy to już koniec? - Ja to porównuję z efektem jo-jo. Gdy człowiek stara się stracić na wadze, a później znowu nabiera. Rynek, jako całość, zrobił podróż do spadających składek, a teraz znowu wrócił. Wydaje mi się, że wracamy do fundamentów. Do sytuacji, gdy ubezpieczyciele nie dokładają już do biznesu - mówi prezes PZU.

Nie oznacz to jednak, że ceny znów nie spadną. Ale będzie to wynikało już nie z wojny cenowej, ale - na przykład - z premiowania bezszkodowej jazdy.

Zachęcamy do obejrzenia całej rozmowy.

wiadomości
gospodarka
KOMENTARZE
(126)
WYRÓŻNIONE
mysza
8 lat temu
PZU sie przeliczyło, szalona podwyżka opłat OC spowodowała ucieczke do innych, tanszych ubezpieczycieli
ixi
8 lat temu
Zawracanie zupy. Aby wyrównać miliard strat skumulowanych przez wszystkie towarzystwa w roku 2016, wystarczyłaby średnia podwyżka ceny polisy o 45zł. Aby uzyskać bardzo dobry zarobek, ceny polis wystarczyłoby, żeby wzrosły o 20-30%, czyli średnio o 120-200zł. Tymczasem ceny polis wzrosły średnio o ponad 100%, a czasem i więcej! To jest tylko zwykłe czesanie frajera. Mam 30 lat bezszkodowej jazdy i cena polisy (czerwiec 2016 - czerwiec 2017) wzrosła mi z 699zł na 1430zł!!!
Jacek
8 lat temu
zawsze kupuję najtańsze oc, kupujcie też najtańsze to zmusicie ich do obniżek - zawsze najtańsze, nie słuchajcie głupot o wyższych cenach !
...
Następna strona