Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agata Kalińska
Agata Kalińska
|

Ścięli Polsce rating i wywołali burzę. "Dalsze działania potwierdziły to, na co zwracaliśmy uwagę"

267
Podziel się:

Minęło ponad półtora roku, odkąd agencja Standard&Poor's obniżyła rating Polski. Nasz kraj znalazł się nagle w gronie krajów takich jak Oman, Peru, Tajlandia. Od tego czasu PKB rośnie, bezrobocie spada. Ale S&P wcale nie uważa, że się pomyliło.

Ścięli Polsce rating i wywołali burzę. "Dalsze działania potwierdziły to, na co zwracaliśmy uwagę"
(Krzysztof Olszewski/ wp.pl)

Minęło ponad półtora roku, odkąd agencja Standard&Poor's obniżyła rating Polski. Nasz kraj znalazł się nagle w gronie krajów takich jak Oman, Peru, Tajlandia. Od tego czasu PKB rośnie, bezrobocie spada, ale S&P wcale nie uważa, że się pomyliło.

To było polityczne trzęsienie ziemi i spore zamieszanie na polskim rynku. Agencja zbiła w połowie stycznia 2016 r. rating Polski o jeden poziom i nadała mu do tego perspektywę negatywną. Złoty i akcje na warszawskiej giełdzie zareagowały spadkami. Natychmiast pojawiły się komentarze, że PiS wprowadza w Warszawie "drugi Budapeszt". To nawiązanie do ratingu Węgier, który w 2012 r. S&P obniżył do poziomu "śmieciowego" - "BB+".

Od tych wydarzeń mija 18 miesięcy. Przez ten czas polska gospodarka przyspieszyła, bezrobocie spadło do poziomów najniższych od czasu transformacji. Politycy partii rządzącej lubią się tymi liczbami chwalić. Tymczasem S&P wydało kolejne - tym razem bardziej przychylne - oceny wiarygodności naszego kraju.

Zapytaliśmy agencję, czy się nie pomyliła ścinając rating i odbierając Polsce "A". - Tutaj zadecydowała przede wszystkim warstwa instytucjonalna. Nasza ocena w 25 proc. jest oparta o właśnie wskaźnik instytucjonalny. Nasi analitycy uznali, że ona się pogorszyła - mówi money.pl Marcin Petrykowski, dyrektor zarządzający w Standard&Poor's.

O co chodzi z tą warstwą instytucjonalną? W uproszczeniu o to, by inwestor miał pewność, czy w danym kraju są niezależne instytucje, które kontrolują działania władzy. Jednocześnie musi mieć też pewność, że prawo w danym kraju jest stabilne, a proces jego tworzenia przewidywalny.

S&P wydawało swoją opinię podczas awantury o Trybunał Konstytucyjny. Nie wiadomo też było, kto obejmie fotel prezesa NBP. Kiedy niepokoje o niezależność banku centralnego zostały zażegnane, to pojawiły się ustawy dotyczące sądów, które zawetował prezydent.

- Dzisiaj z punktu widzenia naszych analityków, te działania, które były bardzo szeroko komentowane właśnie na polu działań legislacyjnych, one de facto wpisywały się w tę opinię, którą nasi analitycy wydali wtedy w styczniu. Gdzie wyraźnie mówili, że powodem obniżenia ratingu jest właśnie pogorszenie się przewidywalności i stabilności polskich instytucji - wyjaśnia Petrykowski.

Następną ocenę dotyczącą naszego kraju S&P wyda 20 października.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(267)
kg
6 lat temu
Ci eksperci zawsze doskonale wytłumaczą dlaczego wczoraj mieli inne zdanie...
kameleon
6 lat temu
Jak widać głupota RZĄDU procentuje a będzie jeszcze gorzej !
Normalny
7 lat temu
"bezrobocie spadło do poziomów najniższych od czasu transformacji." I to jest największy fałsz! Faktycznie bezrobotnych przybywa, jedynie poprzez odmowę śmieciowej pracy likwiduje się status bezrobotnego. Do urzędów pracy trafiają tylko oferty dla słabo lub wcale niewykwalifikowanych. Prawdziwe oferty są załatwiane przez kolesi dla kolesi lub rodziny. Spójrzcie tylko czy dzieciak jakiegoś obojętnie jakiego polityka jest bezrobotny? To samo z polityką czy demokracją i praworządnością. Rządzą klany i kolesiostwa. I niestety ale rating jest obiektywny, sprzeczny z propagandą sukcesu.
tn
7 lat temu
S&P na kilka dni przed bankructwem Lehmana wystawiła mu ocenę AAA....tyle w temacie ...
Tomasz
7 lat temu
S&P = dno & bąbelki
...
Następna strona