Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Aktywność gospodarcza silnie odbije w III kw. wg analityków

0
Podziel się:

Produkcja sprzedana przemysłu w lipcu zanotowała wzrost zdecydowanie wyższy od oczekiwań rynkowych. Ekonomiści oczekują, że aktywność gospodarcza w III kw. może być zdecydowanie lepsza od oczekiwań - skala spadku PKB może być znacznie mniejsza od oczekiwanej wcześniej, lecz wciąż niewiadomą pozostaje popyt zagraniczny i niepewność jakiej skali obostrzeń pandemicznych można się spodziewać jesienią w kraju.

Aktywność gospodarcza silnie odbije w III kw. wg analityków

Według Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych wzrosła o 1,1% r/r w lipcu 2020 r. W ujęciu miesięcznym odnotowała wzrost o 3,4%. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, w lipcu br. produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 0,2% wyższym niż w analogicznym miesiącu ub. roku i o 6,2% wyższym w porównaniu z czerwcem br. W ujęciu rocznym wzrost produkcji sprzedanej (w cenach stałych) odnotowano w 20 (spośród 34) działach przemysłu, m.in. w produkcji mebli - o 24,2%, komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych - o 15,3%, wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny - o 14,8%, urządzeń elektrycznych - o 7,1%, wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych - o 4,5%, chemikaliów i wyrobów chemicznych - o 4,1%.

Spadek w ujęciu rocznym wystąpił w 14 działach, m.in. w produkcji maszyn i urządzeń - o 13,3%, metali - o 9,7%, wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych - o 2,8%, wyrobów z metali - o 2%.

W ujęciu miesięcznym wzrost produkcji sprzedanej (w cenach stałych) w lipcu br. odnotowano w 25 działach przemysłu, m.in. w produkcji pojazdów samochodowych, przyczep i naczep - o 9,2%, chemikaliów i wyrobów chemicznych oraz wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych - po 6,6%, w produkcji mebli - o 5,9%. Spadek produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z czerwcem br., wystąpił w 9 działach, m.in. w naprawie, konserwacji i instalowaniu maszyn i urządzeń - o 15,5%, w produkcji maszyn i urządzeń - o 8,8%, wyrobów tekstylnych - o 2,5%.

Pomimo poprawy wyniku w lipcu głównie za sprawą motoryzacji, ekonomiści podkreślają spadek produkcji dóbr inwestycyjnych (spadek o 3,3% r/), co oznacza najprawdopodobniej pogłębiający się spadek inwestycji w Polsce.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:

"Bieżące dane sugerują szybsze odbicie aktywności w III kw. od naszych dotychczasowych prognoz i najprawdopodobniej także bieżącego konsensusu analityków. Zrewidowaną prognozę przedstawimy w Miesięczniku Makroekonomicznym PIE na początku września" - analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego PIE Jakub Rybacki.

"Przy założeniu niezmienionej aktywności w sierpniu i wrześniu można bardzo wstępnie szacować, że w III kwartale produkcja wzrośnie nawet o 17% kw/kw. Są to dynamiki absolutnie bezprecedensowe i implikowałyby żwawsze odbicie PKB w III kwartale niż się obecnie szacuje. Ich realizacja zależy oczywiście od stanu popytu inwestycyjnego w Polsce w kolejnych miesiącach oraz od kontynuacji ożywienia zagranicą. Niezależnie od tego, główny wniosek płynący z lipcowych danych trzeba utrzymać w mocy - polski przemysł ma już najgorsze za sobą i recesja w tym sektorze już się zakończyła" - ekspert Departamentu Analiz Makroekonomicznych Banku Peako Piotr Bartkiewicz

"Produkcja przemysłowa to kolejne dane, obok np. wyników rynku pracy, sugerujące dynamiczną odbudowę aktywności w gospodarce po pierwszej fali pandemii. To istotny argument za utrzymaniem polityki pieniężnej bez zmian. NBP niepokoi jednak zbyt mocny złoty i bardzo niska akcja kredytowa, co oznacza, że dalszego poluzowania nie da się wykluczyć" - starszy ekonomista ING Banku Śląskiego Piotr Popławski

Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:

"Dynamika produkcji przemysłowej pozostała na dodatnich poziomach. Bieżące dane sugerują szybsze odbicie aktywności w III kw. Dynamika produkcji przemysłowej wzrosła w lipcu z +0,5% do +1,1% r/r, tj. istotnie powyżej mediany rynkowych prognoz dziennika Parkiet (-2,1%). Wzrost produkcji w czerwcu napędzany jest przez sprzyjające efekty statystyczne, dlatego lipcowy wynik oznacza silną poprawę. Komentarz GUS wskazuje, że pozytywnie zaskoczyli zwłaszcza producenci dóbr konsumpcyjnych - w przypadku dóbr trwałych wolumen produkcji wzrósł o 22,9% r/r. W rozbiciu na sektory wzrost przemysłu napędzali producenci mebli (+24,2% r/r) czy sprzętu elektronicznego (15,3%). Zdecydowanie lepiej przedstawiała się też sytuacja branży motoryzacyjnej - GUS nie wymienia już tego sektora jako jednego z najsłabszych ogniw. Głównym mankamentem wciąż pozostaje popyt zagraniczny - dynamika produkcji dóbr inwestycyjnych spadła o 3,3% r/r, bardzo słabo radził sobie też sektor maszynowy (13,3%) Dane o nowych zamówieniach eksportowych
sugerują jedynie stopniowe odbijanie aktywności. Nominalne wyniki wciąż kształtują się jednak poniżej ubiegłorocznych poziomów. Silny spadek popytu dalej odnotowują też producenci ropy naftowej (produkcja obniżyła się o -15% r/r) czy górnictwa (-18,4%). Bieżące dane sugerują szybsze odbicie aktywności w III kw. od naszych dotychczasowych prognoz i najprawdopodobniej także bieżącego konsensusu analityków. Zrewidowaną prognozę przedstawimy w Miesięczniku Makroekonomicznym PIE na początku września" - analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego PIE Jakub Rybacki

"W lipcu produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 1,1% niż rok wcześniej, co oznacza przyspieszenie w stosunku do poprzedniego miesiąca (+0,5% r/r) i pobicie prognoz zakładających spadki o przeszło 1% r/r (nasz szacunek: -0,8%). Na ogólny wynik przemysłu w lipcu wpływały trzy czynniki:1. Mniej korzystny układ dni roboczych - po wzroście ich liczby o 2 w ujęciu rocznym w czerwcu, w lipcu b.r. było ich tyle samo, co rok wcześniej. Czynnik ten obniżył naszym zdaniem dynamikę produkcji o ok. 4-5 pkt. proc.2. Efekt niskiej bazy z poprzedniego roku (ok. 1-1,5 pkt. proc.).3. Dalsze odrabianie strat po załamaniu produkcji w okresie zamrożenia gospodarki. Ostatni z w/w czynników okazał się najistotniejszy. Po wyłączeniu czynników sezonowych i kalendarzowych produkcja wzrosła w lipcu o 6,7% m/m, co jest wynikiem nieco gorszym niż w poprzednich miesiącach (okres najszybszego odrabiania strat, związanego z otwieraniem zakładów przemysłowych, mamy już za sobą), ale lepszym od naszych założeń. Po lipcu
produkcja była jedynie o 3% niższa niż w lutym b.r. (licząc w oparciu o dane odsezonowane), co oznacza że większość powstałej w wyniku mrożenia gospodarki luki została już zasypana. Pod tym względem trajektoria polskiego przemysłu ma ewidentnie kształt litery ,,V". Warto pamiętać przy tym, że ożywienie w polskim przemyśle jak na razie było dynamiczniejsze niż w Europie i w Stanach Zjednoczonych (w czerwcu do poziomu produkcji sprzed pandemii brakowało, odpowiednio, 9, 12,5 i 11%). Przegląd szczegółów odczytu wskazuje na to, że nasze wnioski sformułowane po danych czerwcowych w dalszym ciągu obowiązują. Kluczowe dla przemysłowego odbicia są w dalszym ciągu sekcje charakteryzujące się wysokim udziałem popytu zagranicznego, takie jak produkcja mebli, komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych czy też produkcja urządzeń elektrycznych. Z dalekiej podróży powrócił przemysł motoryzacyjny, gdzie produkcja jest w zasadzie równa zeszłorocznej (w kwietniu była o ok. 70% niższa r/r). Warto z drugiej strony
odnotować, że spadki produkcji notowane są wciąż w sekcjach powiązanych z budownictwem (produkcja metali, wyrobów z metali oraz pozostałych surowców niemetalicznych), co może wskazywać na dalsze hamowanie inwestycji" - ekspert Departamentu Analiz Makroekonomicznych Banku Peako Piotr Bartkiewicz

"Po czerwcowym zaskakującym wzroście produkcji w przemyśle, w lipcu mamy koleją niespodziankę. Pozytywnie na lipcowe wyniki podziałała nie tylko większa liczba dni roboczych (o 2 w stosunku do czerwca br.), ale przede wszystkim kontynuacja nadrabiania zaległości z kwietnia i maja, kiedy to w wyniku zamrożenia i polskiej gospodarki, i wielu innych na świecie, produkcja bardzo mocno spadła. GUS informuje w komunikacie, że w lipcu br. odnotowano wzrost produkcji r/r w 3 głównych grupowaniach przemysłowych: produkcji dóbr konsumpcyjnych trwałych (o 22.9%), dóbr konsumpcyjnych nietrwałych (o 1.6%) i dóbr zaopatrzeniowych (o 0.9%). Zmniejszyła się natomiast o produkcja dóbr związanych z energią (o 7.0%) oraz dóbr inwestycyjnych (o 3.3%). GUS wskazuje także, że wzrost produkcji sprzedanej (w cenach stałych) odnotowano w 20 (spośród 34) działach przemysłu, m.in. w produkcji mebli (o 24.2%) oraz komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych (o 15.3%). Spadek produkcji sprzedanej przemysłu r/r wystąpił natomiast w
14 działach, m.in. w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego (o 18.4%), w produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej (o 15.0%), czy maszyn i urządzeń (o 13.3%). Dane te wyraźnie wskazują, że wzrost produkcji przemysłowej w Polsce jest aktualnie napędzany z jednej strony krajowym popytem konsumpcyjnym, który odradza się po lockdownie w II kwartale, a z drugiej przez popyt z zagranicy, gdzie ponownie rośnie zapotrzebowanie na polskie towary. Złą informacją jest natomiast to, że spada produkcja dóbr inwestycyjnych, bo to oznacza najprawdopodobniej pogłębiający się spadek inwestycji w Polsce. Lipiec to pierwszy miesiąc trzeciego kwartału, a wzrost produkcji przemysłowej na pewno jest dobrym jego początkiem. Można śmiało formułować wnioski, że III kwartał br. będzie już wyraźnie lepszy dla gospodarki niż II kwartał. Nie wyjdziemy jeszcze z dynamiką PKB na plus, ale skala jego spadku powinna się zmniejszyć. Podkreślić jednak trzeba, że prognozom gospodarczym towarzyszy wciąż wielka niepewność i
możliwość ich rewizji w dół. O ile bowiem w sierpniu, wraz ze wzrostem zachorowań na koronawirusa, wprowadzono lokalne obostrzenia na relatywnie niewielkiej powierzchni kraju, o tyle pod znakiem zapytania stoi wrzesień, m.in. po rozpoczęciu roku szkolnego, i kolejne miesiące, kiedy to rozpocznie się sezon grypowy" - główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek

"Produkcja przemysłowa wzrosła w lipcu o 1,1%r/r, tj. istotnie szybciej niż sugerował konsensus (-2,0%r/r). To wynik lepszy niż przed miesiącem (0,5%r/r), chociaż układu kalendarza w czerwcu był bardziej korzystny (dwa dni robocze więcej niż w 2019), w lipcu tego efektu zabrakło. Wyrównana sezonowo produkcja wzrosła o 0,2%r/r, podczas gdy w czerwcu było to -4,9%r/r. Poprawa to głównie zasługa motoryzacji - dynamika w tej kategorii podniosła się z -15,2 do 0,6%r/r. Waga tej kategorii to ponad 10% przetwórstwa przemysłowego ogółem. Słabiej wypadła m.in. produkcja urządzeń elektrycznych - dynamika obniżyła się z 16,9 do 7,1%r/r. Sugeruje to, że poprawa kondycji branż eksportowych nie była tak silna jak sugerowały to m.in. wskazania PMI. Duży skok zamówień eksportowych w badaniu pozwala jednak oczekiwać dalszej poprawy koniunktury w tych branżach. Dynamika produkcji spadła również w produkcji artykułów spożywczych (z 6,3na 3,3%r/r), co sugeruje, że wyczerpuje się efekt odroczonego popytu z okresu kwarantanny.
Produkcja przemysłowa to kolejne dane, obok np. wyników rynku pracy, sugerujące dynamiczną odbudowę aktywności w gospodarce po pierwszej fali pandemii. To istotny argument za utrzymaniem polityki pieniężnej bez zmian. NBP niepokoi jednak zbyt mocny złoty i bardzo niska akcja kredytowa, co oznacza, że dalszego poluzowania nie da się wykluczyć " - starszy ekonomista ING Banku Śląskiego Piotr Popławski

"Po dynamicznym ożywieniu aktywności w krajowym przemyśle w czerwcu, lipiec przyniósł kolejną pozytywną niespodziankę. Chociaż w naszej prognozie założyliśmy, że tempo wzrostu produkcji (w ujęciu zmian miesięcznych po oczyszczeniu z wahań sezonowych) będzie utrzymywało się na relatywnie wysokich poziomach, to jednak opublikowane dane wskazują na jeszcze wyższe (blisko dwukrotnie) tempo tego ożywienia. Takie wyniki wskazują na silniejszy efekt nadrabiania produkcji po okresie zamrożenia aktywności w kraju i na świecie. Tym samym możemy mówić o pewnym utrwaleniu (dwa miesiące z rzędu) wzrostu produkcji powyżej 0% w ujęciu zmian rocznych po ok. 20-procentowych jej spadkach w kwietniu i maju. Co ważne, w lipcu dodatniemu wynikowi w zakresie rocznej dynamiki wzrostu nie pomagały już tak silnie efekty kalendarzowe, wygasł także czerwcowy efekt pozytywnego wpływu relacji liczby dni roboczych. Analizując dane dla poszczególnych sekcji i działów można wskazywać, że za dużo lepsze wyniki produkcji w lipcu odpowiadały
głównie: - silniejsza poprawa danych dot. produkcji w wytwarzaniu i zaopatrzeniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę (zakładaliśmy, że przy mniejszej skali spadku produkcji w II kw. względem spadku popytu na energię w tej sekcji będą utrzymywały się jeszcze relatywnie słabsze wyniki w III kw.), - dalsze dynamiczne wzrosty produkcji mebli, - zaskakujące dalsze wzrosty w dziale produkcja pojazdów samochodowych, przyczep i naczep, - silne wzrosty produkcji komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych. W pozostałych działach zmiany nie były aż tak istotne (wykluczając zmiany z tytułu efektów sezonowych). Najbardziej zwracają uwagę rewelacyjne wyniki w zakresie produkcji mebli, gdzie roczna dynamika wzrosła do +24,2% r/r, rzadko notowanego w historii danych wyniku oraz osiągnięcie dodatniego rocznego wzrostu (+0,6% r/r) produkcji w motoryzacji. Tym samym działy, najsilniej dotknięte skutkami pandemii w marcu i kwietniu, relatywnie szybko odnotowały bardzo silne wzrosty aktywności, przy
zapewne (wysoki udział sprzedaży eksportowej w tych działach) silniejszym ożywieniu popytu zewnętrznego. Wstępne wyniki wzrostu PKB za II kw. oraz bardzo dobry początek III kw. (dane z rynku pracy, dane z przemysłu) póki co pozwalają nam podtrzymywać naszą optymistyczną prognozę, że skala recesji w 2020 r. w polskiej gospodarce nie przekroczy 2,5% r/r. Oczywiście, pomimo tych pozytywnych informacji, ryzyka dla prognozy pozostają bardzo wysokie zarówno ze względu na notowany w III kw. wzrost zachorowań w USA, strefie euro i w Polsce, ale także niepewność perspektyw wielu branż usługowych w II poł. roku, w kontekście trwałych efektów osłabienia dochodów gospodarstw domowych. Przy zapewne trwalszych efektach zmiany konsumpcji (z usług na rzecz towarów), nawet dobre dane z przemysłu czy handlu, nie dadzą pewności co do skali trwalszego (post-pandemicznego) osłabienia aktywności w sektorze usług" - ekonomistka BOŚ Banku Aleksandra Świątkowska

"Ponownie widzimy dowody, że wyraźnie większa pewność przyszłości cechuje konsumentów niż firmy. Sprzedaż dóbr konsumpcyjnych nietrwałych utrzymuje się na zbliżonym poziomie co przed rokiem (+1,6%), dóbr konsumpcyjnych trwałych wzrosła aż o 22,9%. Na tym tle tym gorzej wygląda spadek sprzedaży dóbr inwestycyjnych (-3,3%). O próbie ,,przeczekania" niepewności mówią firmy członkowskie Konfederacji Lewiatan. Na poziomie pojedynczych podmiotów byłoby nieracjonalne decydować teraz o większości długofalowych inwestycji - stąd ujemny wynik na poziomie makroekonomicznym. Dominują inwestycje adaptujące do pandemicznych warunków lub w obszarach, których kierunki rozwoju są pewne, jak transformacja energetyczna czy cyfrowa. Produkcja energii jest przykładem splotu czynników strukturalnych (transformacja miksu) i koniunkturalnych (niższy popyt z powodów sezonowych i pandemicznych). Jeśli brak inwestycji jest czynnikiem, który ogranicza dynamikę wychodzenia z recesji, tym bardziej zastanawia ujemna dynamika miesięczna
kategorii naprawy i konserwacja maszyn i urządzeń (-15,5%). Jak dotąd, dodatni wynik przypisywaliśmy konieczności przywrócenia starszych sprzętów do pracy (w związku z pandemią) i konserwacji w imię oczekiwanego powrotu do wysokich mocy produkcyjnych. Ten efekt najwyraźniej zaczyna wygasać - zapewne jednak nie zwiastuje masowych zakupów (spadki produkcji maszyn -8,8% m/m). Ponad 40% działów (tworzących 1/3 wartości dodanej) wciąż jest pod kreską w stosunku do lipca 2019 roku. Obok górnictwa i wydobycia spadki stały się udziałem produkcji maszyn i urządzeń (-13,3%), metali (-9,7%), wyrobów z metali (-2%). Przetwórstwo przemysłowe jednak co do zasady kontynuuje odbicie od dna (3,8% m/m). Roczną dynamikę 1,1% tej kategorii ciągnie w górę produkcja komputerów i wyrobów elektronicznych (15,3%), wyrobów elektrycznych (7,1%), a także dobra eksportowe niższych technologii: mebli (24,2%, kontynuacja trendu), wyrobów z drewna (14,8%), wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych (4,5%). Wciąż na wyraźnych plusach produkcja
farmaceutyków i wyrobów chemicznych (odpowiednio 8,3% i 4,1% r/r). W tych ostatnich obszarach rysuje się szansa na długofalowy wzrost, jeśli tylko Polsce uda się wygrać konkurencję o relokację produkcji do Europy" - ekspertka Konfederacji Lewiatan Sonia Buchholtz

forex
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)