Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Biernacki z SEG: Rozporządzenie MAR będzie zmienione prawdopodobnie w 2020 r.

0
Podziel się:

Warszawa, 29.10.2019 (ISBnews/ ISBnews.TV) - Rozporządzenie MAR (Market Abuse Regulation), zapewniające jednolitą regulację zapobiegania nadużyciom na poziomie unijnym) zostanie znowelizowane - rozpoczęły się konsultacje publiczne i prawdopodobnie w przyszłym roku będzie wniosek legislacyjny Komisji Europejskiej dotyczący zmiany przepisów, poinformował ISBnews.TV Piotr Biernacki, wiceprezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych (SEG), prezes Fundacji Standardów Raportowania.

"Europejski Urząd Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA) rozpoczął proces rewizji i przygotowuje raport, jak od 2016 roku rozporządzenie MAR jest stosowane. Efektem tego, prawdopodobnie w przyszłym roku, będzie wniosek legislacyjny Komisji Europejskiej dotyczący zmiany rozporządzenia MAR. W ramach grupy konsultacyjnej przy ESMA pracujemy nad stanowiskiem, które zbierałoby opinie różnych uczestników rynku, zarówno emitentów, firm inwestycyjnych, jak i inwestorów, co należy zmienić w zakresie rozporządzenia MAR, żeby ono lepiej chroniło przed nadużyciami, ale z drugiej strony nie powodowało nadmiernych trudności dla emitentów" - powiedział Biernacki w rozmowie z ISBnews.TV.

Jego zdaniem, obecnie w rozporządzeniu MAR jest kilka przepisów, które niczemu nie służą, nie poprawiają ochrony inwestorów a są wyjątkowo uciążliwe dla emitentów.

Jednym z nich jest nieprecyzyjna definicja informacji poufnej, czyli tych danych, które są ważne dla inwestorów, o których inwestorzy jeszcze nie wiedzą, i które spółka powinna natychmiast podać do publiczne wiadomości. "Tutaj jest pewne pole do poprawy" - wskazał.

Innym przepisem budzącym wątpliwości jest obowiązek sporządzania przez spółki list osób blisko związanych rodzinie z członkami zarządów i rad nadzorczych, a także przechowywania tych list.

"To informacje absolutnie nieprzydatne w zakresie nadzorowania ewentualnych podejrzanych transakcji. Natomiast powodują gromadzenie bardzo wrażliwych danych około 25 tys. osób w skali Polski oraz 0,5 mln w skali Unii Europejskiej" - podkreślił Biernacki.

Zwrócił też uwagę, że w dzisiejszym reżimie prawnym spółki podchodzą bardzo zachowawczo do publikowania prognoz. "Prognozę trzeba sporządzić i poddać badaniu przez biegłego rewidenta, a to generuje koszty i powoduje negatywne konsekwencje dla samej spółki, która w przyszłości być może będzie musiała zmodyfikować tę prognozę" - stwierdził Biernacki.

Według niego, to jest główny powód obecnie mniejszej popularności prognoz przyszłych wyników finansowych niż jeszcze kilka lat temu.

"Nie jestem przekonany, czy zwiększenie ilości prognoz na rynku służyłoby samemu rynkowi. Z punktu widzenia inwestorów, to wygodne, ale można się zastanowić, czy to nie jest takie niewłaściwe zwalnianie inwestorów z odpowiedzialności za własne myślenie. To jednak inwestor powinien, na podstawie różnych danych udostępnianych przez spółki, wyrobić sobie swoją własną opinię na temat tego, jak spółka będzie sobie radziła w przyszłości i na tej podstawie podejmować decyzje inwestycyjne" - podkreślił Biernacki.

Katarzyna Walterska

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)