Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|
aktualizacja

CCC na minusie. Sklepy rosną, ale zysków nie dają

100
Podziel się:

Od 2018 roku CCC regularnie co drugi kwartał wykazuje stratę. Tradycję spółka podtrzymała i teraz ponosi obecnie koszty ostatnich przejęć. CCC stawia na duże salony, zamykając te mniejsze. Daje to już efekty w postaci przychodów, ale nie zysków.

CCC na minusie. Sklepy rosną, ale zysków nie dają
(East News, Marek Maliszewski/REPORTER)

Wciąż to polskie, a nie zagraniczne sklepy są najbardziej efektywne w grupie CCC. Każdy z nich wypracowywał w tym roku średnio 334 tys. zł sprzedaży miesięcznie i 591 zł na metr kwadratowy powierzchni - wynika z raportu finansowego za trzy kwartały. To o odpowiednio 20 proc. i 22 proc. lepiej niż na Rumunii, która jest drugim najlepszym krajem w grupie CCC.

Efektywność w Polsce nieco spadła w porównaniu z ubiegłym rokiem, ale to głównie w wyniku przejęcia w pierwszym kwartale sieci 72 sklepów Gino Rossi, która już została zredukowana do 54 punktów. Po prostu Gino Rossi ma sklepy mniejsze niż stanowiły dotychczasowe standardy CCC, więc i sprzedają mniej.

Nawet salony w Austrii, czy Szwajcarii, które z racji zamożności społeczeństw teoretycznie powinny dawać większe przychody, są dużo mniej efektywne niż polskie. Patrząc na pogarszające się wyniki sklepów austriackich można zresztą podejrzewać, że podzielą los inwestycji CCC w Niemczech, czyli zostaną sprzedane. Przeciętny sklep dawał tam zaledwie 214 tys. zł przychodów miesięcznie i 333 zł na mkw. W przeliczeniu na metr kwadratowy sprzedaż jest w tym roku gorsza o ponad 5 proc. niż w ubiegłym.

Zobacz też: Nowego podatku od handlu nie będzie. Gowin dementuje

Przejęcia kosztują

Strata sklepów w Europie Zachodniej w ciągu dziewięciu miesięcy 2019 wyniosła 98 mln zł w porównaniu do 61,6 mln zł w tym samym okresie ubiegłego roku. W Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej są zyski. W Polsce nawet większe niż rok temu - 196,6 mln zł w trzech kwartałach 2019 w porównaniu do 174,6 mln zł rok wcześniej.

Grupa CCC straciła w trzecim kwartale netto 32,7 mln zł przy przychodach 1,45 mld zł (+21 proc.). Wytłumaczeniem strat są koszty integracji przejętych sieci: w Szwajcarii Karl Voegele i krajowej sieci Gino Rossi. Dodatkowo spółka przejęła na własność dobrze radzące sobie sklepy franczyzowe w Rumunii. W ciągu roku powierzchnia sklepów CCC na całym świecie urosła 77,9 tys. mkw. i obecnie liczy 570,6 tys. mkw.

Akcje spółki źle reagują na wynik poniżej zera. Kurs spadł po dwóch godzinach środowej sesji o 2,3 proc.

Zyskom nie pomaga fakt, że koszty działania sieci przeliczone na metr kwadratowy wzrosły w ciągu roku o 3 proc. To głównie efekt wzrostu nakładów na wynagrodzenia pracownicze o 33 proc. w tym roku, z czego 16 proc. rdr w samym tylko trzecim kwartale. Koszty najmu w wyniku zamykania mniejszych sklepów zmalały w trzecim kwartale o 11 proc. rok do roku.

Zysk na działalności operacyjnej CCC zmalał w trzecim kwartale o 218 mln zł rok do roku do zaledwie 16,2 mln zł.

Na koniec września światowa sieć sprzedaży CCC liczy 1219 sklepów. Otwarcia nowych punktów własnych były w Serbii (dwa sklepy), Austrii, Bułgarii, Chorwacji, Rosji i Rumunii (po jednym sklepie). Salony franczyzowe otwierano na Ukrainie (trzy) oraz na Bliskim Wschodzie i w Kosowie.

Zyski w sieci

O ile wyniki działalności CCC nie robią dobrego wrażenia, to sprzedaż w internecie rozwija się bardzo szybko. W tym roku dawała już co czwartą złotówkę przychodów - rok temu co piątą.

Marża brutto na sprzedaży (czyste przebicie na towarach, tj. bez uwzględnienia kosztów finansowych i kosztów funkcjonowania sklepów) w internecie wzrosła w trzecim kwartale do 41,3 proc. z 40,4 proc. rok temu. Z naturalnych powodów to mniej niż w sklepach stacjonarnych - o 9,6 pkt. proc. Ale e-commerce daje już 21 proc. zysku brutto na sprzedaży całej grupy w porównaniu do 17 proc. rok temu.

Zysk sklepów internetowych (eobuwie, deeze, ccc.eu, kvag) spadł jednak do 71,3 mln zł w dziewięciu miesiącach 2019 w porównaniu do 77,8 mln zł rok temu. Wpłynęły na to koszty integracji z Deeze i Gino Rossi i otwieranie sklepów w nowych obszarach geograficznych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(100)
CCC
4 lata temu
Buty się kupuje a nie darmo wypożycza,cwaniaczki od PSUDO-REKLAMACJI
swojak
4 lata temu
tak trzymac aż do zamknięcia ostatniego sklepu
Psikuta
4 lata temu
Te jego buty nadają się tylko do trumny. Może współpraca z branżą pogrzebową uratowałaby sprzedaż.
Us
4 lata temu
Milek to taki Kania napompowac wyciągnąć kasę ile się da a potem udawać głupia Polska robota
Gajowy Bul
4 lata temu
Szajs i szmelc. Produkt "butopodobny".
...
Następna strona