Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Barembruch
|

Brakuje liderów

0
Podziel się:

Wtorkowa sesja nie różniła się zbytnio od tej poniedziałkowej. A jeśli już, to in minus.

Po raz kolejny okazało się, że kupujący nie mają sił, by popchnąć główne indeksy ku nowym szczytom. Za to część posiadaczy akcji straciła cierpliwość i postanowiła zrealizować zyski. To dlatego indeks największych spółek WIG20 osunął się o 0,5 proc., zaś barometr szerokiego rynku WIG - o 0,2 proc. Popyt królował tylko rano, a już od południa ceny większości spółek znalazły się na minusie.

Inwestorzy coraz boleśniej odczuwają brak liderów. Odpoczywają banki. We wtorek aż 3,5 proc. stracił BPH, a w mniejszym stopniu gracze przecenili pozostałe duże banki - Pekao, PKO BP, BZ WBK, czy BRE. Wyjątkowo słabo radziła sobie Telekomunikacja Polska, a także inne duże spółki telekomunikacyjne i informatyczne. Dobry dzień mają za sobą w zasadzie tylko KGHM, PKN Orlen oraz spółki medialne (zwłaszcza Agora, która poinformowała o bardzo dobrych wynikach sprzedaży „Gazety Wyborczej" w grudniu).
To jednak było za mało, by podnieść główny indeks. Półprocentowe straty trudno uznać za szczególnie groźne lub bolesne, zwłaszcza, że WIG20 wciąż jest 10 pkt. powyżej poziomu 3500 pkt. A z analizy wykresów wynika, że dopiero po spadku o 40 pkt. poniżej tej bariery sytuacja na parkiecie zacznie robić się niebezpieczna.

Na razie wszystko wskazuje na to, że póki nie nadejdzie impuls do zakupów z zagranicy, rynek będzie stał w miejscu lub nieznacznie się osuwał pod własnym ciężarem. Wtorkowe obroty wprawdzie były wysokie, ponad 2,5 mld zł (to byłby zły sygnał podczas spadkowej sesji, sugerujący duży wzrost aktywności sprzedających), ale zafałszowały je umówione transakcje wielkich inwestorów (np. papierami PKO BP). Po odjęciu ze statystyk sesji jednorazowych dużych transakcji, obroty nie byłyby wyższe, niż na poprzednich sesjach, więc i trudno mówić o aktywności sprzedających.

Oczywiście im dłużej będzie trwał marazm, tym poważniejsze będzie ryzyko, że podaż gremialnie się uaktywni i doprowadzi do znaczącej przeceny akcji. Ale póki co zagrożenie to jest raczej teoretyczne. Wciąż można mieć nadzieję na to, że wszystko skończy się pozytywnym dla posiadaczy akcji scenariuszem - płaską korektą, po której rynek znów dziarsko ruszy w górę. Neutralny finał wtorkowej sesji w USA sugeruje, że na realizację owego pozytywnego scenariusza przyjdzie nam jeszcze poczekać.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)