Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Chiński wzrost napędza korektę

0
Podziel się:

Czwartkowa sesja stała pod znakiem spadków na niemal wszystkich giełdach. Bardzo dobre dane z chińskiej gospodarki wzmogły obawy przed podwyżką stóp procentowych w tym kraju.

<b>Roman Przasnyski</b>
<br /><br />
Od lat związany z polskim rynkiem kapitałowym i bankowością inwestycyjną. Były pracownik naukowy na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego i doświadczony dziennikarz.
<b>Roman Przasnyski</b> <br /><br /> Od lat związany z polskim rynkiem kapitałowym i bankowością inwestycyjną. Były pracownik naukowy na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego i doświadczony dziennikarz.

Czwartkowa sesja na warszawskiej giełdzie przyniosła kontynuację rozpoczętej dzień wcześniej spadkowej korekty. Na otwarciu indeks największych spółek zniżkował o 0,7 proc., a WIG o prawie 0,5 proc. Nieco lepiej radziły sobie wskaźniki małych i średnich firm, ale i one znalazły się pod kreską. Po pierwszej godzinie handlu byki podjęły próbę odzyskania pola, jednak zakończyła się ona dynamiczną kontrą podaży. W południe WIG20 tracił 0,9 proc. W dalszej części sesji trwało mozolne odrabianie strat, jednak o powrocie nad kreskę nie było mowy.

Liderem wzrostów wśród największych spółek były akcje Pekao, które momentami zwyżkowały o 1,8 proc., jednak na dłuższą metę tej skali wzrostu nie dało się utrzymać. Chwilami o ponad 1 proc. w górę szły też papiery Tauronu. Nad kreską usiłowały się utrzymać akcje Telekomunikacji Polskiej, jednak ze zmiennym powodzeniem. Największej przecenie ulegały walory KGHM, które po południu zniżkowały o 4 proc. O ponad 2 proc. w dół szły papiery PKN Orlen. Obu naszym surowcowym spółkom szkodziły wyraźnie spadające po ponad 2,5 proc. notowania ropy naftowej i miedzi. Walory Lotosu spadały o niemal 3 proc.

Na głównych parkietach europejskich także nie działo się najlepiej. Początkowo indeksy w Paryżu, Londynie i Frankfurcie zniżkowały po 0,2-0,3 proc. Z czasem sytuacja jeszcze się pogorszyła. Jedynie CAC40 bronił się przez większą przeceną. FTSE po południu tracił 1,7 proc. a DAX zniżkował o 0,7 proc. Liderem spadków był parkiet w Tallinie, gdzie spadek przekraczał 2 proc. Po ponad 1,5 proc. w dół szły wskaźniki w Stambule i Moskwie. Kolejny dzień bardzo dobrze radził sobie indeks w Atenach, zyskujący ponad 2 proc. Na plusie był także wskaźnik w Madrycie.

Sytuacji na giełdach naszego kontynentu nie poprawiła informacja o mniejszej niż się spodziewano liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych za oceanem. Sięgnęła ona 404 ty., podczas gdy oczekiwano, że wyniesie 420 tys. Inwestorów nie wzruszyły też znacznie lepsze od prognoz wyniki Morgan Stanley. Najwyraźniej pozostawali oni pod wrażeniem danych z Chin, które były tak dobre, że zwiększyły obawy przed kolejną podwyżką stóp procentowych. W 2010 r. gospodarka Państwa Środka wzrosła o 10,3 proc. Szwajcarski UBS podwyższył prognozę wzrostu chińskiego PKB na 2011 r. z 9 do 9,6 proc. Jego zdaniem inflacja ma sięgnąć 4,8 proc.

Kolejna porcja danych ze Stanów Zjednoczonych przyniosła bykom jedynie niewielkie i chwilowe wytchnienie. Indeks wskaźników wyprzedzających wyniósł 1 proc. i był nieznacznie lepszy niż oczekiwano, miłą niespodziankę sprawiła sięgająca 5,28 mln liczba umów sprzedaży domów na rynku wtórnym, podczas gdy spodziewano się, że wyniesie 4,87 mln. Nieco rozczarował natomiast indeks aktywności gospodarczej w rejonie Filadelfii. Po dwóch godzinach handlu na Wall Street S&P500 zniżkował o 0,7 proc.
WIG20 zakończył dzień spadkiem o 1,13 proc., WIG zniżkował o 0,8 proc., mWIG40 o 0,06 proc., a sWIG80 o 0,27 proc. Obroty wyniosły 1,3 mld zł.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)