Na forum giełdowym Money.pl, warszawski parkiet często określa się mianem szulerni. Dziś zwolennicy tego twierdzenia zyskali kolejne argumenty, że ich opinie są jak najbardziej słuszne. Podczas dzisiejszej sesji chodziło tylko i wyłącznie o to: kto-kogo wykiwa. Dzisiejszy dzień nie przesądza, o wygranej posiadaczy krótkich pozycji, o czym świadczy gigantyczny jak na nasze warunki LOP. Zabawa dopiero się zaczęła.
Warto dzisiejszą sesję prześledzić nieco uważniej niż ostatnie, choćby z czysto edukacyjnych pobudek. Rano atak rozpoczęli posiadacze długich pozycji. Dzięki zleceniom koszykowym wywindowali indeks WIG20 do 3030 pkt. Później gdy zabrakło owych zleceń, rynek szybko osunął się w obszar konsolidacji, czyli poniżej 3 tys. pkt. Na kontraktach mieliśmy w południe dwie istotne zmienne – dalszy wzrost LOP i dodatnią bazę (+20 pkt.). Można więc było oczekiwać, wybicia w górę. Dzisiejsza sesja zakończyła się jednak spadkiem WIG20 o 1,3 proc. i poziomem na indeksie 2961 pkt. Kontrakt FW20U6 zakończył dziś notowania o 20 pkt. wyżej niż indeks, zaś LOP na zakończenie dnia urósł do 41,1 tys. sztuk. Do przerwy więc wygrywają niedźwiedzie, ale jutro role mogą się odwrócić (podobnie zresztą jak pozycje na kontraktach).
Jutro zapewne będziemy mieli dogrywkę, zarówno jeśli idzie o kontrakty, jak i rynek. Warto zauważyć, że główne indeksy w USA od 2 sesji (dziś też) zmieniają się w zakresach plus minus 0,2 proc. Dzisiejsze dane makro, przełomowe nie były, choć inwestorzy w Warszawie ocenili je pozytywnie. W tej sytuacji trudno mówić o przełomie na ryku akcji. Ciekawie wygląda zestawienie spółek z WIG20, które dziś zyskały na wartości. Boryszew, Netia, Agora, BPH i TVN za wyjątkiem banku nie mają dużego udziału w indeksie. Pierwsze pięć spółek KGHM, PKO BP, Pekao, TPSA i Orlen, które mają ponad 60 proc. w składzie portfela WIG20, zgodnie dziś straciły na wartości i próżno w tym fakcie doszukiwać się korelacji z cenami miedzi na świecie lub innymi informacjami rynkowymi.
W tej chwili trudno stawiać prognozy długoterminowe, jednak widać wyraźnie, że rynek szuka wyjścia z męczącej konsolidacji. Odpowiedź na pytanie: w którą stronę podąży? Uzyskamy zapewne w ciągu najbliższych sesji.
