Wczorajsza sesja na warszawskiej GPW upłynęła pod znakiem spadków. Niestety, wczorajsze wydarzenia mogą stanowić tylko przysłowiowe „preludium" do głębszej przeceny indeksów.
Wszystko za sprawą doniesień jakie napłynęły z globalnej gospodarki - Dubaj, stawiany za przykład rozwoju w czasach kryzysu i uważany za posiadający niemalże nieograniczone zasoby kapitałowe, poprosił o odłożenie spłaty swojego długu. Informacja ta wywołał ogólną panikę na globalnych rynkach : ropa naftowa spadła do poziomu najniższego od sześciu tygodni, amerykańskie obligacje skarbowe (cały czas uważane za najbezpieczniejszą lokatę na świecie) zyskały najwięcej w skali miesiąca, w trakcie silnej przeceny na rynkach azjatyckich liderem spadków jest sektor bankowy (m.in. HSBC Holdings i Standard Chartered), silnie tracą waluty krajów zaliczanych do Emerging Markets - w tym Złoty.
Wobec takich nastrojów na giełdach, scenariusz na otwarcie notowań nie jest trudny do odgadnięcia - w przypadku indeksu największych spółek oznacza to otwarcie z luką w dół. Moim zadaniem, poziom 2310 punktów w przypadku WIG-u 20 zostanie pokonany, co oznacza wybicie z blisko 2 tygodniowej konsolidacji i że następne wsparcie dla kupujących stanowić będzie dopiero poziom 2250 punktów.
Z ważniejszych danych z dzisiejszego kalendarium należy wymienić publikację indeksów nastrojów w Strefie Euro a także fakt skróconej sesji w USA.