Dziś poznamy nastroje Amerykanów

Idąc chronologicznie - o 11-tej poznamy sierpniową inflację w strefie euro. Liczba istotna dla decydentów z Europejskiego Banku Centralnego. O 14-tej GUS poinformuje o liczbie mieszkań oddanych do użytku w sierpniu tego roku - można spodziewać się tylko potwierdzenia boomu mieszkaniowego w Polsce.

Pół godziny później - sprzedaż detaliczna w USA. Dowiemy się więc, czy zamieszanie na rynku kredytowym faktycznie wpłynęło na postawę Amerykanów. O 15:15 poznamy produkcję przemysłową w USA i biorąc pod uwagę wzrost eksportu w ostatnich miesiącach, to nie musi być zła liczba. Wreszcie o 16-tej poznamy indeks nastrojów Amerykanów mierzony przez Uniwersytet Michigan.

Wczorajsza sesja była nieco lepsza niż ta ze środy. Znów motorem zwyżki były akcje blue chips - WIG20 zyskał 1,9 proc. Ale tym razem szerokość rynku biorącego udział w zwyżce była większa - podrożały papiery 170. spółek, potaniały 101., przy czym obroty przy spółkach taniejących stanowiły mniej niż 10 proc. wszystkich transakcji. Obroty pozostają jednak głównym mankamentem tych zwyżek - wczoraj podliczono je na 1,3 mld PLN. Być może ta pełzająca hossa to efekt niskiej płynności. Ci, którzy mieli sprzedać akcje już to zrobili. Ci, którzy zdecydowali się wstrzymać, czekają na znacznie lepsze ceny.

Przy niewielkiej płynności wzrost cen idzie bardzo gładko, być może to zagraniczne fundusze inwestycyjne zwabione umacniającym się złotym i akcjami tańszymi niż kilka miesięcy temu, podbijają u nas ceny blue chips.

GIEŁDY ZAGRANICZNE

W czwartek główne amerykańskie indeksy rosły trzeci dzień z rzędu - S&P zyskał 0,8 proc., a Dow Jones 1 proc. Poprawa nastrojów udzieliła się najbardziej sektorowi finansowemu, który rósł po zapowiedzi Countrywide, że dzięki uzyskaniu nowych źródeł finansowania jego płynność nie jest zagrożona. Kondycja amerykańskiego rynku kredytów jest w centrum uwagi inwestorów od miesięcy i rynek wyczekuje na wszelkie pozytywne informacje ze spółek z nim związanych.

Pozytywne informacje ze Stanów poprawiły humory również inwestorom azjatyckim, gdzie główne indeksy rosły najsilniej w tym miesiącu. Nikkei zyskał 1,9 proc., Kospi 1,2 proc., a bijący rekordy Hang Seng wzrósł o 1,5 proc. Jeszcze większe powody do zadowolenia mają akcjonariusze małych chińskich spółek - ich indeks (Shanghai B-Shares) podskoczył o 5,5 proc.

Bioton - kurs spółki porusza się w klinie, z którego powinien się wybić w najbliższych dniach. Teoretycznie taka formacja sugeruje kontynuację trendu, czyli po spadkach związanych z lipcowo-sierpniową korektą kurs powinien wybić się w dół, a druga fala spadków miałaby swoim zasięgiem sięgnąć ceny 0,70 PLN.

Niemniej, taki scenariusz wydaje się mało prawdopodobny ze względu na dosyć dobre wskaźniki fundamentalne- c/z 22,4 i c/wk 3,2.
Lotos - przy wysokich obrotach spółka przebiła opór trendu spadkowego i jest szansa na jego odwrócenie. Od połowy lipca wycena spółki została silnie obniżona (ok. 30 proc.), co w dużej mierze jest wynikiem nie układającej się współpracy pomiędzy zarządem spółki, a ministerstwem skarbu państwa. Przy cenach ropy blisko rekordowych poziomów na rynkach surowcowych wydaje się, że argumenty za wzrostem wyceny spółki są dosyć silne.

Alchemia - w związku z nową emisją akcji, dwaj członkowie rady nadzorczej spółki objęli 1.416.312 praw do akcji po cenie 1,3 PLN. BRE Bank - osoba zobowiązana poinformowała o sprzedaży 200 akcji spółki po cenie 489,5 PLN za sztukę.
TVN - osoba z kierownictwa spółki kupiła 8.803 akcje o po cenie 8,66 PLN za jedną. Powyższa transakcja została przeprowadzona w ramach programu motywacyjnego.
Procad - przychody ze sprzedaży w sierpniu wyniosły 2,7 mln PLN (wzrost o 90 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym), a za okres styczeń-sierpień wyniosły 21 mln PLN (wzrost o 55 proc.).
LC Corp - osoba związana z przewodniczącym rady nadzorczej spółki nabyła 1.000 akcji po cenie 3,67 PLN.
Elkop - czonek rady nadzorczej sprzedał 6.140 praw do akcji po cenie 3,31 PLN.
Orzeł - zawarł umowę z firmą KAN na dostawę tkanin lnianych o wartości 2,1 mln PLN. Termin realizacji ustalono na połowę listopada 2007 roku.

Z jednej strony mamy dziś do czynienia z dobrą sytuacją wyjściową. Zwyżki w USA, wzrost indeksów w Azji, stabilny rynek walutowy i płytka korekta na rynku surowcowym. Splot czynników pozwalających co najmniej na lekki wzrost.

Nie mniej trzeba pamiętać, że po swojej dwudniowej szarży WIG20 - który jest motorem całego rynku - dotarł do górnego ograniczenia konsolidacji. Indeks od ponad miesiąca nie był wyżej, wszelkie próby (trzy konkretnie) wyjścia powyżej 3640 pkt kończyły się niepowodzeniem. Inwestorzy mogą mieć trochę respektu przed pokonaniem tego poziomu i zapewne część z nich pozbędzie się akcji już rano, by w razie czego (udanej próby pokonania oporu) odkupić je później.

Bez wyraźnego sygnału z giełd amerykańskich to się może nie udać. Spodziewamy się w miarę spokojnej sesji i rozstrzygnięć w ostatnich jej minutach.

*WALUTY *
Dolar po kilkudniowej wyprzedaży odzyskuje nieco sił, ale trudno uznać spadek kursu euro z 1,39 do 1,388 USD dynamicznym odbiciem. Po prostu wyprzedaż dolara nie mogła trwać bez końca - teraz została zatrzymana, pomogły w tym informacje o poprawiającej się sytuacji na rynku kredytowym w Stanach.

Jen spada dziś rano o 0,9 proc. do dolara i euro. Wobec wspólnej waluty jest najtańszy od miesiąca.

Złoty zachowuje się tak jak wspólna waluta - trzyma się mocno, choć nie mógł bez końca zyskiwać. Dziś rano dolar wyceniany jest na 2,722 PLN, euro na 3,779 PLN, a frank na 2,295 PLN.

Kurs ropy w końcu miał szansę odreagować ostatnie wzrosty, po tym jak huragan Humberto oszczędził szyby naftowe znajdujące się w rejonie Zatoki Meksykańskiej. Cena ropy na londyńskiej giełdzie spadła o 0,5 proc. i tamtejszą baryłką brent handluje się w okolicach 76,90 USD. Biorąc jednak pod uwagę bliskość rekordu oraz silny sentyment wzrostowy na tym surowcu, spodziewamy się, że jeszcze w tym roku zobaczymy rekordowo drogą ropę.
Umacniający się dolar mocno przecenił złoto - uncja tego kruszcu potaniała o 0,5 proc. Złoto powróciło tym samym do poziomu, na którym znajdowało się przed środowym rekordem eurodolara, czyli 705 USD.