W dniu wczorajszym mieliśmy do czynienia z bardzo wyraźnym pogorszeniem nastrojów na rynkach globalnych. Nastroje z rynków światowych przeniosły się, i to ze zwiększoną siłą, również na GPW w Warszawie.
Główne indeksy notowały straty od godzin porannych, potem było już tylko gorzej. Wszystkie indeksy notowały regularne spadki aż do końca dnia. Ostatecznie WIG 20 na zamknięcie sesji stracił 1.82 procent, spadając do poziomu 3.727,59 pkt. Spadek odbywał się przy sporych obrotach, co dodatkowo zwiększa jego znaczenie. Indeksy grupujące spółki mniejsze zanotowały jeszcze większe straty, mWIG40 stracił 3.22 procent, a sWIG80 nawet ponad 4 procent. Sytuacja nie wygląda więc dzisiaj rano zbyt wesoło dla posiadaczy akcji.
Główny indeks przebił ważną strefę wsparcia w okolicach 3740-3750 punktów. Dalszy spadek w okolice poziomu 3600 punktów wydaje się nieunikniony, i to nawet w perspektywie dzisiejszego dnia. Pokonanie tego poziomu otworzy drogę do dalszych spadków o następne 150 punktów. Wczorajsze spadki na giełdach w USA i dzisiejsze poranne na giełdach azjatyckich nie poprawią nastrojów naszych inwestorów. Wydaje się, że jedynie wyraźna poprawa sytuacji na rynkach zagranicznych da nam szansę na uniknięcie dalszych spadków w następnych dniach.
