Wzrost nie był jednak już tak dynamiczny, a pierwsze techniczne oporu pozostały aktualne (strefa 2.350-2.400 pkt. dla WIG20 i 40 tys. pkt. dla WIGu)
. Ze względu na poranne pogorszenie klimatu inwestycyjnego na świecie, niewykluczone, że dzisiaj dojdzie do częściowej realizacji zysków na naszym rynku. Jednak kwestia kontynuacji trzytygodniowej korekty wzrostowej nadal pozostaje otwarta. Patrząc od dołu kluczowe wsparcie, które decydować powinno o losach korekty wzrostowej dla WIG20 znajduje się na poziomie 2.300 pkt., natomiast dla WIGu na poziomie 39 tys. pkt.
Pomogła Grecja i dane makro z USA
Początkowo wydawało się, że już wczoraj indeksy potrzebowały będą wytchnienia po trzydniowej sporej aprecjacji. W sukurs kupującym przyszły jednak doniesienia z Grecji, gdzie rząd przyjął pakiet dodatkowych oszczędności budżetowych. Przewiduje on m.in. zamrożenie emerytur, obcięcie o 30 proc. premii pracowników budżetówki oraz podwyżki podatków. W efekcie doszło do wzrostu kursu euro i umocnienia notowań greckich obligacji, Korzystnie wypadły również dane makro z USA. Zgodnie z raportem ADP spółki w USA planują zwolnienia na poziomie 20 tys., w porównaniu do planowanych 60 tys. miesiąc wcześniej, co wskazuje na poprawę sytuacji na rynku pracy.
Dane te są istotne ze względu na zaplanowaną na jutro publikację kluczowych informacji z rynku pracy (stopa bezrobocia i liczba nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych). Ponadto w dniu wczorajszym publikowany był indeks ISM dla sektora usług, który w lutym wzrósł do poziomu 53,0 pkt. z 50,5 pkt. (więcej niż oczekiwano). Z naszego otoczenia przypomniał o sobie prezes NBP. Jego zdaniem RPP powinna zacząć myśleć o zacieśnianiu polityki pieniężnej, patrząc na koniec horyzontu projekcji inflacji. Takie stanowisko nie jest korzystne dla rynku akcji.
