Po zaskakującym wzroście we wtorek, środowa korekta okazała się dla inwestorów bardzo bolesna. WIG20 stracił prawie 2%, nieco lepiej zachowały się indeksy małych i średnich spółek, choć i one skończyły dzień pod kreską. Mamy do czynienia z mocną huśtawką nastrojów, za którą odpowiedzialne jest wysokie krótkoterminowe wykupienie naszego rynku połączone z chaotycznymi ruchami indeksów amerykańskich.
Liderem wzrostów był Gant. Akcje wrocławskiej spółki zyskały ponad 10%, w mojej ocenie w dużej mierze dzięki wtorkowej sesji, podczas której wygenerowany został techniczny sygnał kupna. Z punktu widzenia analizy technicznej w najbliższym okresie szansę na znalezienie się w centrum uwagi wielu inwestorów ma inny deweloper - Echo. Spółka znajduje się od kilku miesięcy w ruchu bocznym, który można interpretować jako formację trójkąta. Wczorajsza sesja zbliżyła kurs do górnego ramienia tej formacji i być może niedługo czeka nas wzrostowe wybicie, które może przynieść spory impuls wzrostowy.
Typowa dla ostatnich kilku miesięcy jest mała szerokość popytu. Na przedwczorajszej sesji zwyżkowej rosły akcje 164 spółek, a podczas wczorajszych spadków traciło na wartości ponad 200 walorów. Ta statystyka pokazuje, że inwestorom o mało zdywersyfikowanych portfelach o wiele łatwiej jest stracić niż zarobić. To powoduje, że hossa widoczna na indeksach może omijać sporą część graczy.
Dziś w ramach giełdowej huśtawki czeka nas ruch w górę, za który odpowiedzialne są indeksy amerykańskie, które po kilku nerwowych sesjach przyniosły inwestorom wzrosty.