Wzrosty zainicjowane w poprzedni piątek po niespodziewanej obniżce stopy dyskontowej przez zarząd Rezerwy Federalnej w USA, uruchomiły impuls popytowy, który w końcu przełożył się na istotniejsze odreagowanie na warszawskim parkiecie.
_ Generalnie tydzień należy ocenić pozytywnie, ale ważniejsze chyba jest co będzie dalej. Oczywiste było, że prędzej czy później odbicie po spadkach musi nastąpić i miniony tydzień bez wątpienia musiał usatysfakcjonować inwestorów czekających na wtórny wzrost. _W gronie głównych indeksów najbardziej zyskał indeks średnich spółek MWIG40 oraz WIG-20, natomiast w spośród indeksów branżowych najwięcej zyskały spółki paliwowe i medialne. W przypadku pierwszej grupy spółek do zwyżki najbardziej przyczyniły się walory PKN Orlen oraz PGNiG, a w gronie walorów medialnych wyróżniał się TVN, który poinformował o zwiększeniu ceny reklam. Inwestorzy również pamiętali o dobrych wynikach finansowych Agory za II kw. i jak globalny strach został opanowany, właśnie akcje tej spółki pierwsze z grona WIG-20 zdołały nabić swoje maksima.
Dodatkowo do wzrostu mogły się przyczynić informacje o rezygnacji dotychczasowej pani prezes jak również zwiększeniu zaangażowania w akcjonariacie spółki przez BZ WBK Asset Management. Relatywnie najmniej zyskały akcje spółek informatycznych oraz banków, jednakże warto zwrócić uwagę na zachowanie akcji Sygnity, które odreagowały silną wyprzedaż z ostatnich tygodni, do czego w dużej mierze przyczyniło się odtajnienie pozytywnej rekomendacji dla tych walorów wydanej przez jeden z domów maklerskich. W gronie instytucji finansowych pozytywnie wyróżniały się papiery Getinu.
Generalnie tydzień należy ocenić pozytywnie, ale ważniejsze chyba jest co będzie dalej. Oczywiste było, że prędzej czy później odbicie po spadkach musi nastąpić i miniony tydzień bez wątpienia musiał usatysfakcjonować inwestorów czekających na wtórny wzrost.
Pytanie zasadnicze jest następujące czy spadki na giełdach już się zakończyły i obecnie można się zastanawiać nad wyborem najbardziej rokujących papierów na przyszłość czy też wykorzystać wyższe poziomy do sprzedaży akcji i zaczekać kolejną falę spadkową, by kupić akcje taniej.
Odpowiedź, jak zawsze nie jest jednoznaczna, ale mam wrażenie, iż zachowanie rynków zachodnich sugeruje, iż potencjał spadkowy nie został jeszcze wyczerpany i w którymś momencie trzeba się liczyć się powrotem spadków. Pozytywny element, który daje się zauważyć to dość intensywne zakupy osób powiązanych ze spółkami w okolicach minimów, co z kolei sugeruje, iż widzą oni przyszłość pozytywnie.